Czy istnieje dieta, która mogłaby uchronić nas przed koronawirusem? Na to pytanie próbuje sobie w tej chwili prawdopodobnie odpowiedzieć większość z nas. Jak brzmi więc na nie odpowiedź? Niestety rozczarowująco. Nie ma bowiem żadnego jadłospisu, który w ciągu paru dni zwiększyłby odporność organizmu. Niemniej dietetyk – Mateusz Durbas – sugeruje, że na rozpoczęcie zdrowego odżywiania nigdy nie jest za późno i że zwracanie uwagi na odpowiednią i właściwą zawartość swojego talerza w przyszłości na pewno zaprocentuje.
Jakie produkty zatem warto wprowadzić do swojego menu? Kluczowe są oczywiście świeże warzywa i owoce. Dobrze będzie również zadbać o to by, w naszej codziennej diecie nie zabrakło teraz warzyw cebulowych, czyli cebuli, czosnku, szczypiorku czy pora. Świetnym pomysłem okaże się teraz zjadanie kiszonych produktów. Tego typu jedzenie jest źródłem kwasu mlekowego, który wpływa na wzrost odporności i mikroflorę w przewodzie pokarmowym. Jadłospis bogaty w takie produkty wzmacnia, zapobiega niedoborom i osłabieniu. Warto również zdawać sobie sprawę, że istotna jest porządna dawka snu (dla dorosłego człowieka to minimum 7 godzin dziennie). Wypoczęty organizm z pewnością lepiej zwalczy jakiekolwiek wirusy i bakterie. Podobnie zresztą jak ten, któremu zapewnimy odpowiednią porcję ruchu (w czasie kwarantanny stawiaj na ćwiczenia w domu).
A co z alkoholem? Wbrew powszechnemu przekonaniu, regularne spożywanie procentowych napojów – nawet w niedużych dawkach, skutecznie obniża odporność organizmu.