Pierwsza zasada karmienia psa brzmi: Nie dawaj zwierzęciu resztek ze stołu. Psy w naturze są padlinożerne, ale nie powinny zjadać po nas jedzenia. Żywność przetworzona, doprawiona i często zagęszczona np. sosem absolutnie nie nadaje się dla zwierzęcia. Pies to nie śmietnik i choć są przypadki "sępiące" jedzenie i śliniące się na widok wszystkiego w ludzkiej dłoni, to nie wolno ulegać i podawać psu ludzkiego jedzenia.
Psy powinno się karmić dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Oczywiście czworonogi muszą mieć stały dostęp do wody, ale sucha karma (mokra też nie) nie musi zalegać w ich misce. Jest to nawet niewskazane z przyczyn behawioralnych - otóż pies, którego miska zawsze jest pełna, może stać się wybredny. Oznacza to, że będzie nas czekać długi proces głodówki, zanim zwierzę znowu przekona się do suchej karmy i będzie jadł w wyznaczonych porach.
Rozpuszczenie psa pod względem jedzenia nie służy przede wszystkim zwierzęciu, które będzie miało problemy z trawieniem, zmieniony rytm wypróżnień, a nawet wymioty czy biegunki. Dlatego lepiej pilnować, żeby pies jadł swoje racje żywności o stałych porach i w ilości przeznaczonej do jego wagi (oczywiście nic się nie stanie, jak zje odrobinę mniej lub więcej, w zależności od swoich potrzeb - są psy, które żyją bardziej aktywnie, a więc i zapotrzebowanie energetyczne wzrasta). Ilość kramy i samą karmę można dobrać po konsultacji z weterynarzem, ale uwaga! Czytajmy etykiety kupując jedzenie dla czworonogów.
Jak wybrać karmę dla psa?
Dobra sucha karma dla psa zawiera w swoim składzie MIĘSO. Tak, mięso - nie produkty pochodzenia zwierzęcego, czyli mączkę mięsno-kostną, w praktyce będącą odpadami przy produkcji mięsa (pióra, skóra, pazury, jelita, podroby, itp.). Zgodnie z przepisami producenci podają na etykietach skład produktu w takiej kolejności, w jakiej jest go najwięcej. Niestety i tu zdarzają się odstępstwa od normy - otóż przykładowo ryż obecny w karmach można rozbić na ryż biały, brązowy i otręby ryżowe, a zatem nawet jeśli procentowo jego skład przewyższa ilość mięsa, to i tak rozbity na części znajdzie się na etykiecie za ryżem. A nie wszyscy producenci podają procentowo zawartość składników. Jeśli na pierwszym miejscu karmy widzimy produkty zbożowe - nie kupujmy jej.
Zboża, ryż czy ziemniaki są dodawane do karm jako wypełniacze i nie mają wartości odżywczej dla psa. O wiele lepiej wybrać karmy droższe, ale bez wypełniaczy i z większą zawartością mięsa. Będzie to z korzyścią dla naszego psa i jego jelit - to właśnie wypełniacze obecne w karmie wpływają na częstość psich wypróżnień - im więcej węglowodanów, tym częstsza kupka.
W psich karmach znajdziemy konserwanty, barwniki i polepszacze smaku - dlatego np. psy chętniej jedzą tańszą karmę, gdyż ma bardzo dużo smakowych właściwości. Ot, taki psi fast food.
Przy wyborze karmy dla psa należy sugerować się składem, a nie znajomością marki czy reklamą. Nie dajmy się oszukać, podobnie, jak z jedzeniem dla ludzi.
A teraz przejdźmy do tego, co pies może
Psy warto dokarmiać surowym mięsem. Tak - surowym, a nie gotowanym. Oczywiście są zwierzęta wymagające specjalnej diety, ale zdrowy pies powinien z radością przetrawić porcję surowego mięsa. Aby uniknąć potencjalnych problemów zdrowotnych (np. pasożytów czy bakterii w nieprzetworzonym mięsie) można je najpierw zamrozić, a potem rozmrozić i podać psu. Niska temperatura niszczy większość szkodliwych bakterii. Mięso można ewentualnie sparzyć. Również diety BARF są dla zwierząt korzystne.
Psu nie powinno podawać się mięsa przetworzonego, czyli: parówek, kiełbas, kotletów, itp. rarytasów, które jemy sami. Po prostu - takie produkty zwierzęciu mogą zaszkodzić. W żadnym wypadku nie powinno się podawać zwierzęciu kości, które mogą spowodować poważne problemy zdrowotne z przebiciem jelita włącznie.
Czego psy nie mogą jeść?
Lista jest długa, a najlepiej obrazuje ją nasza infografika. Poniżej znajdziecie odpowiedź, dlaczego to psu szkodzi oraz jeszcze kilka zakazanych produktów.
-
czosnek i cebula zawierają toksyczną substancję tiosiarczan sodu, który może doprowadzić do anemii. Co ciekawe czosnek możemy znaleźć w niektórych produktach przeznaczonych dla zwierząt, stąd jeszcze raz apelujemy - czytajcie etykiety;
-
winogron i rodzynki są szkodliwe dla psich nerek i wątroby. Małe psy mogą nawet umrzeć, jeśli zjedzą bardzo dużo winogron na raz;
-
czekolada zawiera teobrominę, kofeinę i teofilinę, która są dla psów trujące, powodują biegunkę i wymioty oraz mogą źle wpływać na psie serce;
-
awokado zawiera persin, czyli substancję, która u psów (i kotów) może spowodować biegunkę i wymioty;
-
szczypiorek (powoduje anemię), cytrusy (powodują wymioty), warzywa strączkowe (wzdęcia), rabarbar i szczaw (mogą powodować kamicę nerkową, zawierają duże ilości kwasu szczawiowego), obierki po ziemniakach i zielone części pomidorów, w których znajdziemy trującą solaninę;
-
orzechy Makadamia są dla psów wręcz trujące - zwierzak będzie miał problemy z poruszaniem się, a uszkodzeniu może ulec jego układ pokarmowy, nerwowy i mięśniowy;
-
ksylitol również jest dla psów trujący - jego spożycie może zakończyć się śmiercią zwierzaka, zatem uwaga na jego wykorzystanie w kuchni;
-
surowa ryba zawiera trimetyloaminę, która prowadzi do anemii;
-
grzyby - dla psów są trujące, zakłócają pracę żołądka i oddziałują na układ nerwowy;
-
przyprawy, sól, proszek do pieczenia, soda - mogą powodować skurcze mięśni, wszystko zależy od rodzaju przyprawy. Nie są wskazane w psiej diecie;
-
nabiał i mleko - pies po okresie szczenięcym traci enzym zwany laktamazą, który jest odpowiedzialny za rozkład laktozy, głównego cukru mleka. Oznacza to, że pies ma nietolerancję (nie każdy pies), która objawia się najczęściej biegunką;
- surowe ciasto drożdżowe - pęcznieje w żołądku i może dojść nawet do jego pęknięcia.
Uwaga! Pamiętajcie, że są produkty, których nikt jeść nie powinien, np. spleśniałe jedzenie, w którym znajdziemy szkodliwe mykotoksyny. Podobnie nie powinno się psu podawać alkoholu, kawy, czy marihuany, a także żadnych leków i suplementów diety (przeznaczonych dla ludzi) bez konsultacji z lekarzem.
Polecamy wam zobaczyć nasz test: Czy pleśń znajduje się na całym produkcie, czy wystarczy tylko odkroić zainfekowany grzybem kawałek jedzenia?
Po co pisać takie nierzetelne artykuły?!