SLS w kosmetykach spotyka się z coraz większą krytyką. Znaleźć go można w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów. Niestety składnik ten w zbyt dużym stężeniu lub nadmiernie stosowany może powodować wysuszenie i podrażnienie skóry. Istnieje też ryzyko pojawiania się reakcji alergicznej. SLS znalazł szerokie zastosowanie w chemii gospodarczej, ze względu na niski koszt produkcji.
Co to jest SLS?
SLS – co to jest? SLS (z łac. sodium lauryl sulfate) to inaczej laurylosiarczan sodu (wzór sumaryczny C12H25SO4Na), czyli organiczny związek chemiczny będący solą sodową kwasu dodecylosiarkowego. Według nomenklatury systematycznej Międzynarodowej Unii Chemii Czystej i Stosowanej (z ang. International Union of Pure and Applied Chemistry, IUPAC), nazywany jest dodecylosiarczanem sodu. W literaturze przedmiotu określany również bywa skrótowo SDS od jego angielskiej nazwy – sodium dodecyl sulfate. Może pochodzić z ropy naftowej, oleju kokosowego lub oleju palmowego.
SLS a kosmetyki
SLS i kosmetyki to powszechnie znana zależność. Związek ten jest częstym składnikiem preparatów myjących, takich jak mydła, żele pod prysznic czy płyny do kąpieli. Znajduje się w paście do zębów, piankach do golenia, farbach do włosów, płynach do mycia naczyń lub prania, preparatach do czyszczenia dywanów, odplamiaczach. SLS w szamponach jest też często spotykany. SLS w kosmetykach gwarantuje przyjemny efekt pienienia się oraz wspomaga usuwanie zanieczyszczeń, w tym rozpuszczanie tłuszczu. Jednakże ze względu na nasilający się w ostatnim czasie powrót do naturalnej pielęgnacji i opinie na temat szkodliwości laurylosiarczanu sodu, produkowane są coraz częściej kosmetyki bez SLS.
Czy SLS jest szkodliwe?
Niektórzy twierdzą, że SLS ma niekorzystny wpływ na organizm. Może powodować podrażnienia skóry i błon śluzowych, determinować powstanie atopowego zapalenia skóry i znacznie ją wysuszać. Dodatkowo może zaburzać wydzielanie łoju i potu, wywoływać uporczywy świąd, osłabiać naturalną warstwę lipidową naskórka, uszkadzać mieszki włosowe, przyczyniać się do zwiększonej utraty włosów. Badacze podkreślają jednak, że do takiego działania dojść może tylko u osób o bardzo wrażliwej i skłonnej do podrażnień skórze.
SLS działa drażniąco w przypadku długotrwałego kontaktu ze skórą i kiedy stosowany jest jako pojedyncza substancja, czy w wysokich stężeniach. Należy pamiętać, że w kosmetykach SLS występuje wyłącznie w mieszaninach z substancjami łagodzącymi. Wśród nich wymienia się m.in. hydrolizat protein soi (Hydrolyzed Soy Protein), jedwabiu (Hydrolyzed Silk Protein), owsa (Hydrolyzed Oat Protein), pantenol (Panthenol). SLS dodatkowo znajduje się niemal wyłącznie w preparatach spłukiwanych, w związku z czym jego kontakt ze skórą jest krótkotrwały.
Czytaj także: Co znajduje się środkach do pielęgnacji i mycia skóry?
Bezpieczeństwo SLS
Amerykański zespół ekspertów Cosmetic Ingredient Review, zajmujący się oceną bezpieczeństwa składników w kosmetykach, donosi, że SLS uważany jest za bezpieczny wówczas, gdy jego zawartość w kosmetyku pozostającym na skórze nie przekracza 1%. Bezpieczeństwo stosowania SLS i SLES zostało potwierdzone przez Komitet Naukowy do spraw Bezpieczeństwa Konsumentów oraz Komisję Europejską. Warto mieć na uwadze, że każdy kosmetyk przed wprowadzeniem do obrotu podlega ocenie bezpieczeństwa, podczas której dokonuje się analizy dermatologicznej jego właściwości drażniących. Godny podkreślenia jest za to fakt, że SLS nie zanieczyszczają środowiska oraz szybko i całkowicie ulegają biodegradacji.
SLS a SLES
Ze względu na podobieństwo nazw i stosowanych skrótów – SLS i SLES – związki te są mylnie ze sobą utożsamiane. Należy pamiętać, że SLS a SLES to zupełnie różne substancje. SLES (z ang. sodium laureth sulfate) to sól sodowa siarczanu oksyetylenowanego alkoholu laurylowego. To substancja powierzchniowo czynna wykazująca właściwości pianotwórcze, myjące, emulgujące. Związek ten wykazuje znacznie słabsze działanie w stosunku do SLS. Cosmetic Ingredient Review informuje, że SLES może być spokojnie stosowany w niespłukiwanych preparatach w stężeniu sięgającym nawet do 50%. Z kolei stężenie tego związku w kosmetykach zmywalnych może być dowolne. W związku z tym informacje o rzekomym rakotwórczym działaniu SLES są nieprawdziwe. Nie są dostępne żadne naukowe badania ani publikacje naukowe, które choćby sugerowałyby, że substancja ta mogłaby wpływać na powstawanie nowotworów. Należy za to podkreślić, ze SLES jest związkiem o bardzo dobrze poznanym profilu toksykologicznym.
Rodzaje SLS
SLS to składnik, który na etykietach kosmetyków figurować może pod następującymi nazwami: sodium dodecyl sulfate, lauryl sulfate sodium salt, lauryl sodium sulfate, sodium salt, monododecyl ester, SDS, sodium N-dodecyl sulfate, sulfuric acid.
W sprzedaży znajduje się spora oferta szamponów bez SLS, co oznaczane jest na opakowaniu jako „SLS Free”. Produkty te dedykowane są osobom, w przypadku których stosowanie kosmetyków z SLS były zbyt silne. SLS zostało w nich zastąpione przez np. Lauryl Glucoside, Disodium Cocoyl Glutamate, Capryl Glucoside, Sodium Cocoyl Glutamate.
Czytaj także: Kosmetyki ekologiczne – czym są i jak je rozpoznać?