Mikrocząsteczki plastiku dostają się do naszego układu pokarmowego głównie z jedzeniem i piciem. Co ciekawe najwięcej spożywamy pijąc wodę butelkowaną - niestety picie wody z kranu niewiele zmieni, bowiem mikroplastik jest w ponad 80 proc. ujęć wody pitnej na świecie. Na każdy litr wypitej wody z butelki przypada od 118 do 325 cząsteczek mikroplastiku.
Polecamy: Dlaczego warto zrezygnować z plastikowych opakowań?
Naukowcy z Wiedeńskiego Uniwersytetu Medycznego przeprowadzili badanie mające potwierdzić obecność plastiku w naszych ciałach. W próbkach ludzkiego kału doliczyli się 20 drobin plastiku na każde 10 gram ludzkiego kału.
- Organizm człowieka wydala jedynie części większe niż 150 mikrometrów (0,15 mm), mniejsze osadzają się w organach. Pierwsi, którzy będą cierpieć z tego powodu, to ludzie z chorobami układu pokarmowego – mówi Philipp Schwabl. Mikroplastik może zaburzać pracę układu pokarmowego i immunologicznego. Przenosi do naszych ciał toksyczne chemikalia i inne patogeny.
Warto wiedzieć: Jeśli nie plastik, to co? Jakie mogą być alternatywy dla tego tworzywa?
Plastik znajduje się głównie w naszym układzie pokarmowym, jednak jego najmniejsze drobiny odkryto również w krwioobiegu, układzie limfatycznym i wątrobie.
Naukowcy z Wiedeńskiego Uniwersytetu Medycznego przebadali wolontariuszy z 8 państw: Finlandii, Japonii, Włoch, Holandii, Polski, Rosji i Austrii. Przed oddawaniem próbek kału do laboratorium uczestnicy musieli potwierdzić, co jedli i pili (sporządzali szczegółowe zapisy).
- Średnio dziennie każdy wydalał ok. 100 g stolca. W próbce tej wagi znajdywaliśmy 200 ziarenek mikroplastiku. W przeliczeniu na rok daje to aż 73 tys. połkniętych drobinek - dowiadujemy się.
Naukowcy najczęściej znajdowali polietylen służący głównie do produkcji plastikowych torebek oraz poli(tereftalan etylenu), czyli PET, materiał do produkcji plastikowych butelek. Naukowcy wykryli 7 różnych typów plastiku.
Czy istnieją zdrowe plastikowe opakowania? Zobaczcie na filmie: