Problemy z tarczycą ma coraz więcej osób. Co ciekawe gruczoł może uprzykrzyć życie każdemu, bez względu na płeć czy wiek. Na szczęście nad tarczycą można zapanować, ale stały kontakt z lekarzem i przyjmowanie leków są niezbędne. Farmaceutyków – na razie – nie brakuje, ale dostęp do lekarza w obecnej sytuacji może być utrudniony.
Na szczęście teleporady działają bardzo sprawnie, wystawienie recepty też nie jest problemem, dlatego pacjenci nie mają się czego obawiać – mówi Joanna Ciołek, endokrynolog z Centrum Medycznego Damiana.
Zobacz także: Raport specjalny o koronawirusie
Choroby tarczycy a zakażenie koronawirusem
Lekarze alarmują, że zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 jest szczególnie niebezpieczne dla osób, które mają jakąś chorobę przewlekłą. Czy to samo tyczy się osób, które mają chorą tarczycę? Zdaniem specjalistki problemy z gruczołem wcale nie muszą podnosić tego ryzyka.
Bardzo dużo zależy od tego, jak jest leczona i jaka jest przyczyna choroby tarczycy. Jeśli wszystko jest pod kontrolą i chory stosuje się do zaleceń, przyjmuje leki to prawdopodobieństwo zakażenia będzie u niego takie samo, jak u zdrowej osoby. Warto zaznaczyć, że nawet w przypadku autoimmunologicznych (organizm zaczyna sam atakować własne tkanki) chorób tarczycy, czyli Hashimoto i Gravesa-Basedowa, nie stosuje się leczenia immunosupresyjnego, które faktycznie obniża odporność chorego – mówi specjalistka.
Nie zmienia to jednak faktu, że chorzy muszą na siebie uważać i przestrzegać zasad bezpieczeństwa. Jak mówi specjalistka, trzeba sobie zdawać sprawę, że o koronawirusie wiemy jeszcze bardzo niewiele, mimo to nie można wykluczyć, że u osób z chorą tarczycą, szczególnie na tle autoimmunologicznym, ewentualne zakażenie może mieć cięższy przebieg.
Zobacz film i dowiedz się wszystkiego o pracy i funkcjach tarczycy:
Gdzie szukać pomocy?
Mimo że cały medyczny świat koncentruje się na walce z COVID-19, to medycy nie zapomnieli o pozostałych chorobach i pacjenci dalej mają zapewnioną opieką. Jednak wygląda ona trochę inaczej.
Większość z nas przystosowała się do sytuacji i prowadzi konsultacje online czy przez telefon. Takie wirtualne spotkanie z pacjentem zazwyczaj wystarczy. Jeśli trzeba przeanalizować wyniki badań, pacjent może je podesłać mailem, a jeśli były one wykonywane w placówce, w której odbywa się konsultacja lekarska, to wszystkie dane znajdują się w systemie i są dostępne dla lekarza w czasie teleporady– mówi Joanna Ciołek, endokrynolog z Centrum Medycznego Damiana.
Nie znaczy to jednak, że osobisty kontakt z lekarzem jest całkowicie niemożliwy. Jeśli chory zaczyna mieć niepokojące objawy, a lekarz po telefonicznej rozmowie z pacjentem uzna, że takie spotkanie jest konieczne, to taka wizyta może się odbyć. Na co chorzy powinni zwrócić uwagę?
Pacjenci, którzy leczą się od dłuższego czasu doskonale znają swój organizm i doskonale wiedzą kiedy coś się dzieje. Mniej doświadczonych pacjentów powinny zaniepokoić nadmierna senność, drażliwość, potliwość, uczucie zimna lub gorąca, problemy z koncentracją, zmiany nastroju, wzrost lub zmniejszenie masy ciała, zaparcia czy sucha skóra. Jeśli chory skarży się jedynie na kiepski nastrój i nie ma innych dolegliwości, być może ten stan spowodowany jest jedynie przymusową izolacją – dodaje endokrynolog.
Zobacz także: Biopsja tarczycy – jak wygląda i czy boli?
Badania kontrolne w czasie pandemii
Badania kontrolne dalej są wykonywane. Jeśli istnieje taka potrzeba zlecane są nie tylko badania krwi, ale także USG tarczycy. Wszystko jednak odbywa się z zachowaniem niezbędnych środków ostrożności.
Przed wejściem do placówki pacjent ma mierzoną temperaturę, przeprowadza się z nim wywiad epidemiologiczny. Pytany jest czy miał kontakt z kimś zakażonym, czy ma dolegliwości, które mogą sugerować COVID-19. Dodatkowo każdy chory musi mieć maseczkę, rękawiczki. W placówkach jest także stały dostęp do płynu do dezynfekcji dłoni – wylicza endokrynolog.
Jednak, jak dodaje specjalistka, wizyty w placówce obywają się tylko wtedy, gdy naprawdę jest taka potrzeba. Jeśli pacjent czuje się dobrze i poprzednie wyniki były dobre wizytę związaną z osobistym zgłoszeniem się do centrum medycznego można po prostu przesunąć lub zastąpić teleporadą, w czasie której lekarz przeprowadzi wywiad, przeanalizuje dostępną dokumentację medyczną i wyniki badań, wystawi e-receptę, zleci kontrolne badania i ustali dalszy sposób leczenia. Nie ma sensu narażać pacjenta na ewentualne zakażenie.
Zobacz także: In vitro - szansa na bycie rodzicem