Zgodnie z zaleceniami Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności powinniśmy pić litr wody na każde 30 kg masy ciała lub 1 mililitr na 1 kcal spożywanego pokarmu. Po przeliczeniu da nam to około 1,5 l wody dziennie u dzieci między 4. a 9. rokiem życia i do 2,5 l płynu w przypadku osób dorosłych. Dane te dotyczą osób podejmujących umiarkowaną aktywność fizyczną. Takie zapotrzebowanie na wodę mamy w dni, w które nie ma upałów oraz wtedy, kiedy nie wykonujemy żadnych ćwiczeń, w przeciwnym razie nasze zapotrzebowanie na wodę wzrasta.
Woda leży także u podstawy Piramidy Zdrowego Żywienia. Ponad połowa Polaków pije zbyt mało wody, a aż 11 proc. z nas w ogóle po nią nie sięga (tak wynika z badania TNS Polska na zlecenie Żywiec Zdrój). Nie wolno zapominać o odpowiednim nawodnieniu organizmu, dlatego wielu z nas, w trosce o zdrowie, kupuje każdego dnia wodę w butelce. Czy jednak warto? Czy nie lepsza jest zwykła "kranówa"?
Zacznijmy od tego, że zwykła woda z kranu w niczym nie ustępuje wodzie butelkowanej. Dzięki ciągłym modernizacjom linii wodociągowych i kontrolom wody mamy pewność, że nadaje się do picia. Nie jest także, wbrew obiegowej opinii, jałowa - zawiera m.in. wapń i magnez, które są niezbędne w codziennej diecie. Warto także mieć świadomość, że normy jakości dla wód butelkowanych są identyczne jak dla wody kranowej: dopuszcza się występowanie pewnej ilości szkodliwych dla zdrowia pierwiastków i związków. Oprócz cennych minerałów woda może zawierać także pierwiastki promieniotwórcze (np. rad, uran), związki toksyczne (np. bar, azotany, azotyny) oraz bakterie.
Różnicę między wodą z kranu a wodą źródlaną przybliży Wam film:
Czy kupowanie wody w butelkach jest korzystne nie tylko dla nas, ale i dla środowiska? Otóż nie. Do wyprodukowania litra wody butelkowej potrzeba aż 3 litrów wody, a każda butelka (a dokładnie jej zamykanie) przyczynia się do zwiększania emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Nie zapominajmy także o plastiku - w końcu to w nim kupujemy wodę.
Butelki plastikowe używane jako opakowania do wody wykonane są najczęściej z poliwęglanu. Większość z nich zawiera bisfenol A (BPA), który jest powszechnie używany do ich utwardzania. Od 2011 r. obowiązuje w Unii Europejskiej zakaz stosowania tej substancji przy wyrobie butelek dla niemowląt. Jednak nie oznacza to, że nie ma go w innych butelkach, z których korzystamy (soki, woda, itp.). BPA ma działanie kancerogenne, może także powodować zaburzenia hormonalne, z niepłodnością na czele. Udowodniono także że wpływ na rozwój astmy oraz otyłości.
Polecamy: Bisfenol A w organizmach nastolatków. Jak uchronić się przed szkodliwą substancją?
Woda wodzie nierówna
Pierwszymi objawami odwodnienia organizmu są ból głowy, problemy z koncentracją, osłabienie, zmęczenie oraz rozdrażnienie, a także senność. Należy uważnie obserwować swoje ciało, bowiem picie zbyt małej ilości wody sprzyja zaparciom, migrenie, zwyrodnieniu stawów oraz chronicznemu zmęczeniu. Zdarza się, że u osób, które piją zbyt mało wody rozwija się kamica nerkowa lub obrzęki. Problem z tymi ostatnimi najczęściej mają osoby ze znaczną nadwagą lub otyłe. Ich organizm nauczony, że dostaje zbyt mało wody, zaczyna ją magazynować.
Wodę powinno się pić cały dzień, małymi łykami. Czy woda butelkowana nadaje się do picia cały czas? Czy można ponownie napełnić pustą butelkę wodą? Otóż nie. Woda niegazowana powinna być zużyta w przeciągu 3 miesięcy od wyprodukowania, a po otwarciu, poza lodówką, powinniśmy ją spożyć w przeciągu 3-4 godzin. Woda jest produktem nietrwałym, w którym mogą rozwijać się paciorkowce kałowe oraz bakterie Coli. Nieco dłuższy termin przydatności ma woda gazowana, bowiem dwutlenek węgla działa przeciwbakteryjnie.
Ważne - nie pijmy wody prosto z butelki, bowiem dodatkowo ją zakażamy.
Jednak w butelce wody znajdziemy nie tylko bakterie, lecz także drobiny tworzyw sztucznych z których są zrobione plastikowe butelki. Przenikają one do wody, którą później pijemy. Może być ich dwa razy więcej niż w zwykłej kranówce. Mikrocząsteczki plastiku są obecne w 90 proc. butelkowanej wody. Potwierdziły to wyniki międzynarodowych badań przeprowadzonych w 9 krajach (USA, Chinach, Brazylii, Indiach, Indonezji, Meksyku, Libaine, Kenii i Tajlandii) przez naukowców z Fredonia State University of New York na zlecenie dziennikarzy zrzeszonych w ramach projektu OrbMedia.
Firmy produkujące wodę w odpowiedzi podkreślają, że stosują się do wszelkich norm, a niektóre z nich stosują już nawet butelki wolne od BPA. Niestety często używanym zamiennikiem BPA jest polimer (Tritan), którego składnikiem jest fosforan trifenylu, ten ma jeszcze gorszy wpływ na naszą gospodarkę hormonalną niż BPA. Dlatego butelki wolne od BPA mogą być gorsze niż te, które go zawierają.
Jakie minerały znajdziemy w wodzie? Dowiecie się tego z filmu poniżej:
Na koniec należy pamiętać, że plastik jest szkodliwy nie tylko w wodzie. Wiele produktów pakowanych w opakowania plastikowe jest w efekcie szkodliwych dla naszego zdrowia, bowiem związki chemiczne przenikają do żywności i do naszego organizmu. Plastiku powinniśmy unikać w każdej formie i zawsze.