Ilość ofiar spadła w ciągu ostatniej doby
Jak podaje Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w ciągu ostatniej doby z powodu koronawirusa zmarły w USA co najmniej 1783 osoby. W poprzednim bilansie odnotowano 1973 zgonów - jednocześnie była to najtragiczniejsza doba pandemii w Stanach Zjednoczonych.
Tym samym łączna liczba ofiar śmiertelnych epidemii w Stanach Zjednoczonych wzrosła do 16478. Według Donalda Trumpa Stany Zjednoczone osiągnęły tym samym pik zachorowań.
Jestem prawie pewien, że obecnie jesteśmy już w szczytowym punkcie pandemii koronawirusa w USA. Teraz będziemy szli w dół
- powiedział prezydent USA.
Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych - Mike Pence dodał, że pik zachorowań zbliża się na obszarach najbardziej dotkniętych pandemią, takich jak: Nowy Jork, Luizjana i Detroit. Zdaniem Mike Pence'a obecny tydzień jest dla USA trudny, ale przełomowy.
Zobacz też: Raport specjalny o koronawirusie
Koronawirus w USA
W stanie Nowy Jork na Covid-19 zmarło łącznie 7067 osób. W sąsiednim New Jersey liczba ta wynosi 1709, w Michigan nad Wielkimi Jeziorami - 1076, a w Luizjanie na południu kraju - 702. Na Zachodnim Wybrzeżu odnotowywane są mniejsze dzienne przyrosty - łącznie są 456 ofiary śmiertelne w stanie Waszyngton, a 544 - w Kalifornii.
Pozytywne prognozy
Amerykańskie władze przyznają, że prawdopodobnie uda się uniknąć najgorszego scenariusza. Amerykanie zastosowali się do narzuconych odgórnie restrykcji, dlatego teraz możemy obserwować ich pozytywne efekty. Zdaniem eksperta Anthony'ego Fauci - dyrektora amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych w USA z powodu koronawirusa może umrzeć ok. 60 tys. osób, a nie jak wcześniej przepowiadano - 100-200 tys.
Zobacz film: Jan Pachlowski o tym, jak Amerykanie walczą z pandemią koronawirusa.