Od pewnego czasu na rynku dostępne są szybkie testy tzw. kasetkowe. Umieszcza się na nich niewielką próbkę krwi i już po piętnastu minutach wiadomo, czy dana osoba wytworzyła przeciwciała, a tym samym czy przechorowała COVID-19. Na ile takie badania są wiarygodne?
Zobacz także: Raport specjalny o koronawirusie
Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Testy dostępne są od niedawna, do tego robione są przez kilku producentów, dlatego trzeba mieć do nich dystans. Nie zmienia to jednak faktu, że wykrycie dojrzałych przeciwciała w klasie IgG może stanowić dowód na to, że przeszliśmy infekcję COVID-19 - mówi dr Paweł Grzesiowski, pediatra, immunolog.
Czy warto wykonywać badania serologiczne na masową skalę?
Zdaniem specjalisty wykonywanie takich testów na masową skalę ma sens tylko wtedy, kiedy przeszła już fala epidemiologiczna. Na tę chwilę Polska jest dopiero na początku. W opinii dr. Grzesiowskiego do końca kwietnia chorych będzie cały czas przybywać.
Robienie takich testów u osób, które przechodzą zakażenie bezobjawowo nie ma najmniejszego sensu. Badanie powinno być wykonane tylko u tych osób, które przeszły infekcję między marcem a kwietniem - dodaje specjalista.
Dlaczego warto wiedzieć czy mieliśmy COVID-19 ?
Zdaniem specjalisty świadomość, że jesteśmy "ozdrowieńcem" to jedna z cenniejszych informacji jaką możemy otrzymać. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że choroba nie wywołała u nas żadnych groźnych powikłań, po drugie nie zarażamy i po trzecie wirus nie zaatakuje nas ponownie, ponieważ już wytworzyliśmy przeciwko niemu odpowiednie przeciwciała.
Zobacz także: Koronawirus groźniejszy dla mężczyzn? Prof. Krzysztof Łabuzek: „Panowie chorują ciężej”
Osoba, która przechorowała COVID-19 i wytworzyła przeciwciała może oddać krew, z której później uzyskuje się surowicę odpornościową dla chorych - mówi dr Grzesiowski.
Komercyjne badania na koronawirusa. Czy to dobry pomysł?
Coraz częściej pojawia się możliwość komercyjnego wykonania testu genetycznego na obecność koronawirusa. Do tej pory takie testy wykonywano osobom, u których wynik testów serologicznych był niejednoznaczny.
Nie pochwalam decyzji o upowszechnieniu tego rodzaju testów. W mojej ocenie należy je wykonywać tylko wtedy, gdy są ku temu wyraźne wskazania. Boje się, że do tych komercyjnych punktów zaczną się zgłaszać osoby, które po prostu boją się wirusa i zakażenia. Tym samym nie będą one wykonywane u osób, u których faktycznie jest takie wskazanie. Dlatego nie jestem za komercjalizacją tego sektora - mówi specjalista.
Zobacz także: In vitro - szansa na bycie rodzicem