Orgazm od wielu lat fascynuje naukowców. W 1966 r. William Masters i Virginia Eshelman Johnson opublikowali głośną pracę „Współżycie seksualne człowieka”, w której – na podstawie badań laboratoryjnych – wyodrębnili 4 fazy szczytowania u kobiet i u mężczyzn: podniecenie, plateau, orgazm i odprężenie. Kilka lat później znana seksuolożka Helen Singer Kaplan dołączyła do listy pożądanie, poprzedzające te etapy.
Obecnie orgazm u obu płci traktuje się rozdzielnie, podkreślając różnice w jego odczuwaniu. Kobieta nie musi szczytować, by uznać życie seksualne za udane. Bardzo ważne są dla niej inne czynniki, zwłaszcza bliskość emocjonalna i poziom satysfakcji ze związku.
Co to jest orgazm?
Orgazm kobiety i mężczyzny przebiega trochę inaczej, przede wszystkim ze względów emocjonalnych, częstotliwości (kobiety mogą mieć nawet 5 orgazmów w trakcie stosunku), czasu trwania (kobiety szczytują dłużej, nawet 15 sekund), ale ma on również sporo cech wspólnych. Zazwyczaj momentowi, gdy podniecenie jest najsilniejsze (następuje to zwykle w finale stosunku seksualnego lub masturbacji), towarzyszą:
- podwyższone ciśnienie krwi,
- przyspieszona akcja serca,
- zwiększone napięcie mięśni,
- poszerzenie źrenic.
U kobiet i mężczyzn następują wówczas również regularne skurcze mięśni narządów płciowych (u kobiety przede wszystkim szyjki macicy i samej macicy), a także tzw. platformy orgazmicznej, którą tworzą szczególnie wrażliwe punkty erogenne, czyli łechtaczka, punkt G, wargi sromowe i cewka moczowa.
Zobacz film i przekonaj się jak wzmocnić doznania erotyczne
W przypadku mężczyzny poprzedzający orgazm etap plateau wywołuje skurcze mięśni odbytu i pośladków. Za pierwszą fazę męskiego orgazmu uznaje się skurcze pęcherzyków nasiennych oraz prostaty, które uwalniają nasienie i wydzielinę z gruczołu krokowego, przemieszczające się następnie do ujścia cewki moczowej – z kolei w wyniku jej skurczów dochodzi do wytrysku spermy, im jest jej więcej, tym przyjemność mężczyzny intensywniejsza. Zdarzają się jednak sytuacje, że podczas ejakulacji nie dochodzi do orgazmu.
Brak orgazmu
Efektem szczytowania jest osiągnięcie zaspokojenia seksualnego, które zwykle objawia się uczuciem rozkoszy, odprężenia i błogostanu. Podczas orgazmu organizm kobiety uwalnia zwiększoną dawkę oksytocyny, zwanej hormonem więziotwórczym, ponieważ wzmacnia poczucie bliskości między partnerami.
Korzyści z osiągania satysfakcji seksualnej jest zresztą więcej. Przykładowo, badania wykazały, że regularne przeżywanie orgazmu pozwala złagodzić bóle głowy, ułatwia zasypianie, zapobiega depresji, wzmacnia system odpornościowy, a u mężczyzn nawet zmniejsza ryzyko zachorowania na raka prostaty. Kobieta, która szczytuje podczas stosunku, zwiększa szanse na zapłodnienie, ponieważ zatrzymuje w drogach rodnych więcej nasienia.
Brak orgazmu jest problemem wielu osób, zwłaszcza kobiet, choć często się do tego nie przyznają. Szacuje się, że nawet połowa z nich na pewnym etapie życia udaje szczytowanie. Czasami dlatego, by nie sprawić przykrości partnerowi, który nie potrafi zapewnić stymulacji potrzebnej do osiągnięcia orgazmu, niekiedy powodem jest po prostu brak zainteresowania seksem lub związane z nim traumatyczne doświadczenia z czasów dzieciństwa i młodości (np. molestowanie). Niezdolność do przeżywania orgazmu bywa również konsekwencją zaburzeń hormonalnych, np. niedoboru estrogenów, które w znacznym stopniu odpowiadają za odczuwanie popędu.
Brak orgazmu staje się też problemem osób nadużywających alkoholu. Może być też objawem anorgazmii, czyli schorzenia dotykającego kobiety, które nie mogą osiągnąć pełnej satysfakcji seksualnej mimo przeżywanego podniecenia i pożądania w trakcie stosunku. Przyczyną także mogą być problemy hormonalne, szczególnie niedobór testosteronu i estrogenów oraz nadmiar progesteronu.
Czy punkt G istnieje? Zobacz film i poznaj opinię eksperta
U mężczyzny przyczyną braku orgazmu może być obniżenie poziomu testosteronu. Inne powody występujących u niego zaburzeń szczytowania to problemy neurologiczne, uszkodzenia kręgosłupa czy wady anatomiczne narządów płciowych. Źródło kłopotów często tkwi w psychice i bywa konsekwencją nadmiernego stresu, depresji, zaburzeń lękowych lub nieuświadomionych potrzeb homoseksualnych.
Zobacz także: Pierwsza wizyta u seksuologa – jak wygląda, kiedy jest potrzebna i dlaczego nie warto jej unikać?
Jak doprowadzić kobietę do orgazmu?
Kobieta może osiągnąć orgazm na wiele sposobów. Do osiągnięcia satysfakcji seksualnej potrzeba przede wszystkim dobrej znajomości jej potrzeb przez partnera, który – metodą prób i błędów – powinien odkryć, w jakich sytuacjach partnerka szczytuje. Wbrew pozorom nie zawsze potrzebna jest do tego penetracja. Blisko 90% kobiet potrafi osiągnąć rozkosz podczas stymulacji oralnej lub manualnej.
Kobietę można zwykle doprowadzić do orgazmu poprzez pobudzanie łechtaczki, czyli najwrażliwszego i najsilniej unerwionego punktu erogennego, znajdującego się w pobliżu przedniego połączenia warg sromowych. Jedynie 20–30% kobiet doświadcza zaś orgazmu pochwowego. Mocne doznania seksualne zapewnia też stymulacja punktu G, obszaru położonego na przedniej ścianie pochwy.
Niekiedy kobiety osiągają orgazm podczas pieszczot piersi i sutków. Ważną rolę odgrywają u nich ponadto mięśnie Kegla. Gdy są wytrenowane, potrafią bardziej kurczyć się i rozprężać, zwielokrotniając podniecenie. Zwiększają również zdolność kontrolowania orgazmu, dzięki czemu można się nauczyć świadomie szczytować, nawet wielokrotnie.