Częste mycie rąk, zachowywanie dystansu społecznego i zasłanianie nosa oraz ust w miejscach zatłoczonych czy pomieszczeniach zamkniętych to jedne z podstawowych i najistotniejszych narzędzi do walki z koronawirusem. I mimo że każda z tych czynności jest prosta i niespecjalnie uprzykrzająca normalne funkcjonowanie, wielu naszych rodaków, bagatelizując niebezpieczeństwo związane z chorobą COVID-19, nie przestrzega wyżej wymienionych zasad. Potwierdzają to badania wykonane na próbie 1149 osób przez CBOS w dniach od 18 do 27 sierpnia 2020 roku.
Przeczytaj też: Raport specjalny o koronawirusie
Koronawirus w Polsce - co sądzimy o noszeniu maseczek
Uczestnicy ankiety CBOS mieli odpowiedzieć między innymi na pytanie, jaki według nich odsetek ludzi nie stosuje się do nakazu zasłaniania nosa i ust w zatłoczonych miejscach czy sklepie. Respondenci nie mieli wątpliwości, że na ulicy, gdzie znajduje się wiele osób, ponad 50 procent ludzi nie nosi maseczki. W sklepie natomiast prawie 25 procent klientów ignoruje ten pandemiczny obowiązek.
Co ciekawe, aż 61 uczestników badania chce, aby „nieposłusznych” w tym temacie obywateli karano finansowo. Interesujący wydaje się być również fakt, że mandaty za nienoszenie maseczek najchętniej popierają osoby starsze (najmniej popierają kary osoby między 25. a 34. rokiem życia) i te, które zamieszkują duże miasta. Czy zachorowanie na COVID-19 przez bliską lub choćby znajomą osobę ma w tym kontekście znaczenie? Okazuje się, że niewielkie.
Maseczki – czy Polacy uważają, że chronią przed koronawirusem?
Z badania CBOS wynika również, że 49 procent respondentów sądzi, że zakładanie maseczek chroni zarówno osoby, które je noszą, jak i te z którymi ma kontakt dana osoba. 22 procent uczestników ankiety twierdzi, że maseczki stanowią ochronę wyłącznie dla innych osób (nie tej, która ją nosi). Natomiast 7 procent pytanych jest przekonanych, że tego rodzaju produkty służą tylko tym, którzy ich używają. 17 procent ankietowanych uważa, że maseczki nikogo nie chronią przed infekcją.
Czy noszenie maseczki szkodzi zdrowiu?
CBOS zapytał ankietowanych o to, jak się odnoszą do argumentów ruchów antymaseczkowych, że noszenie maseczek jest szkodliwe dla zdrowia, a dłuższe wdychanie powietrza przez maseczkę może prowadzić do poważnych chorób dróg oddechowych.
Okazało się, że aż ponad połowa badanych (54 proc.) podziela ten argument, w tym 21 proc. zdecydowanie się z nim zgadza, a 33 proc. raczej się zgadza. Przeciwnego zdania było 36 proc. ankietowanych, w tym 12 proc. zdecydowanie się z tymi argumentami nie zgadzało, a 24 proc. raczej się nie zgadzało. 10 proc. badanych nie miało zdania na ten temat.
O szkodliwości noszenia maseczek w większym stopniu były przekonane kobiety niż mężczyźni, osoby z wykształceniem średnim lub zasadniczym zawodowym, w wieku od 25 do 44 lat, mieszkające w mniejszych miastach i na wsi.
Zobacz też, co grozi nam za nienoszenie maseczek.
tik 28.09.2020r.
Ja też tak uważam, z tym, że najbardziej szkodzi ciemnota. A to dotyczy mniej więcej połowy Polaków.