13-miesięczny Tymek sam otworzył źle zabezpieczoną butelkę ze środkiem do udrażniania rur i włożył granulki do buzi. Preparat uszkodził chłopcu przełyk oraz krtań. Mimo że od wypadku minęło sześć lat chłopiec nie mówi, nie może też samodzielnie jeść. Dopiero prof. Adam Maciejewski z Centrum Onkologii w Gliwicach dał Tymkowi szansę na powrót do zdrowia.
Środek do udrażniania rur poparzył część układu pokarmowego i drogi oddechowe. Uszkodził także tchawicę, krtań i przełyk chłopca. Poparzenia były tak rozległe, że Tymek nie mógł samodzielnie jeść ani mówić. Chłopiec cały czas był żywiony dojelitowo. Historią chłopca kilka lat temu zainteresowali się lekarze z Centrum Onkologii w Gliwicach.
Prof. Adam Maciejewski, kierownik Kliniki Chirurgii Onkologicznej i Rekonstrukcyjnej Centrum Onkologii w Gliwicach zdecydował się wykonać u Tymka nowatorski zabieg. Lekarz postanowił przeszczepić Tymkowi narządy szyi oraz szpik kostny, który pochodził od tego samego dawcy. Dzięki takiemu rozwiązaniu Tymek nie musi przyjmować leków chroniących przed odrzuceniem przeszczepu. Operacja trwała 15 godzin i uczestniczyło w niej 35 specjalistów.
Warto zaznaczyć, że nikt wcześniej nie wykonał takiego zabiegu. Wprawdzie lekarze przeprowadzali już podobne operacje, to do tej pory były one wykonywane jedynie na zwierząt.
Długa rehabilitacja
Mimo że operacja Tymka zakończyła się sukcesem, to chłopca czeka jeszcze bardzo długa rehabilitacja. Chłopiec musi nauczyć się mówić oraz normalnie jeść. Jak podkreślają specjaliści nie jest to tylko kwestia wyćwiczenia czy przywrócenia właściwej anatomii dróg pokarmowo-oddechowych, ale też odbudowa i stworzenie pewnych ośrodków w mózgu, które odpowiadają za zdolność połykania.
Wspólnie z nami możesz pomóc Tymkowi oraz innym podopiecznym Fundacji TVN. Wystarczy wysłać SMS na numer 7126 o treści POMAGAM (1,23 zł z VAT).