"Przy takich objawach nie podejrzewalibyśmy, że to koronawirus". Maja Mocydlarz opowiada o infekcji SARS-CoV-2 i sytuacji we Włoszech

Instagram @majamocy

Są młodzi, wysportowani i silni, a koronawirus i tak zaatakował ich organizmy. Maja Mocydlarz - projektantka, choreografka i partnerka Bartosza Bereszyńskiego - opowiada o zarażeniu SARS-CoV-2 i o tym, jak wygląda sytuacja epidemiologiczna we Włoszech.

Kiedy świat obiegały pierwsze informacje o koronawirusie, apelowano że patogen jest groźny przede wszystkim dla seniorów i osób schorowanych. Znany był też fakt, że SARS-CoV-2 atakuje przede wszystkim słabsze organizmy, a młodzi ludzie przechodzą go praktycznie bezobjawowo. Z czasem jednak coraz częściej dobiegały do nas wiadomości, że jego ofiarami stają się także zdrowi i silni dotychczas ludzie. A przykładem mogą być Maja Mocydlarz z partnerem, Bartoszem Bereszyńskim oraz ich syn Leo.

Przeczytaj też: Raport specjalny o koronawirusie

Maja Mocydlarz opowiada o zarażeniu koronawirusem

80% społeczeństwa przechodzi infekcję SARS-CoV-2 bezobjawowo lub łagodnie. I choć taka informacja nie brzmi przerażająco, gdy samemu dowiaduje się o zarażeniu koronawirusem, „uginają się pod człowiekiem nogi”. Zresztą to była właśnie pierwsza myśl Mai Mocydlarz, kiedy podczas spaceru, jej partner – piłkarz Bartosz Bereszyński – otrzymał wiadomość, że jeden z kolegów z drużyny jest zainfekowany. Co było potem?

Zaczęło się od Bartka. U mnie objawy pojawiły się dwa, trzy dni później. My podejrzewaliśmy, bo wiadomo jak to jest z wirusem… chłopaki przebywali w bardzo wąskiej grupie. Nie możemy narzekać, bo te objawy nie były zbyt silne. To był zaledwie ból głowy, rzadko kiedy pojawia się gorączka. Ja w ogóle jej nie miałam. Szczerze mówiąc, przy takich objawach nigdy byśmy nie podejrzewali, że jesteśmy zarażeni właśnie koronawirusem – opowiada Maja i dodaje - Najłagodniej infekcję przebył syn. Nie wymagaliśmy hospitalizacji. Otrzymaliśmy leki – paracetamol na ból i gorączkę. Bartek dostał jeszcze jakąś mieszankę na gardło, bo był ten suchy kaszel. I to jest wszystko.

Maja Mocydlarz zdradziła nam również, że najbardziej obawiała się o zdrowie synka. Tłumaczyła, że ona i jej partner są dorośli, więc poradziliby sobie, ale nie wiadomo było, jak na infekcję zareaguje małe dziecko.

Przeczytaj też: Na świecie koronawirus dotyczy większej liczby dzieci niż prognozowano. Jak sytuacja wygląda w Polsce?

Dodajmy, że para przez 7 tygodni żyła w całkowitej izolacji. Jak radzili sobie z codziennymi sprawunkami, takimi jak na przykład zakupy? Okazuje się, że z pomocą przyszedł klub piłkarski Bartosza Bereszyńskiego.

Wszystko mieliśmy zapewnione dzięki klubowi. I za to jesteśmy im ogromnie wdzięczni, bo spisali się na medal, jeśli chodzi o opiekę nad nami – tłumaczy Maja.

Jak wygląda sytuacja epidemiologiczna we Włoszech?

Maja Mocydlarz i Bartosz Bereszyński mieszkają we Włoszech od kilku lat. Piłkarz gra na co dzień we włoskim klubie UC Sampdoria. Dopytaliśmy się więc bohaterki naszej rozmowy o to, jak wygląda sytuacja w Italii.

Sytuacja rzeczywiście była ciężka i rzeczywiście było wiele przypadków. Przepełnione szpitale, nie było gdzie ludzi badać. Pojawiły się słuchy, że nie przyjmowano wszystkich ludzi. Wybierano tych niestety młodszych – wspomina Maja.

Jak Maja Mocydlarz radziła sobie ze społeczną izolacją?

Izolacja społeczna jest trudna dla wszystkich. Jeśli jednak trwa 7 tygodni bez możliwości wyjścia chociażby po bułki czy ze śmieciami, może stać się sytuacją całkowicie abstrakcyjną, dla wielu wręcz niewyobrażalną.

To było wyzwanie i myślę, że wielu ludzi przeżywało to tak, jak my. 8 lat pracowałam z dziećmi, więc moja głowa ma na tyle pomysłów, że jeszcze jestem w stanie zorganizować Leo jakoś czas. Bartek jest też świetnym ojcem i nie mieliśmy z tym problemów. Leoś jest przyzwyczajony do spacerów, jazdy na rowerze… Musiałam przymknąć oko, bo chłopaki grali w piłkę w domu. Nie zawsze kończyło się to pozytywnie.[…] Było trochę śmiechu, trochę małych złości. Wiadomo, to jest tylko dziecko. Ale szczerze – to on najlepiej przetrwał tę kwarantannę.

Przeczytaj też: Uwaga! TVN: Jak wygląda powrót do życia po COVID-19?

Kim jest Maja Mocydlarz?

Maja Mocydlarz na co dzień wraz z partnerem – piłkarzem Bartoszem Bereszyńskim – i dwuletnim synem Leo mieszka we Włoszech (Genova). Zawodowo zajmuje się tańcem i choreografią. Maja prowadzi również własną markę modową – Maio.

Jak Maja poradziła sobie z pracą? Jak wyglądają dziś Włochy? Chcesz wiedzieć więcej? Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy!

Źródło: Zdrowie

Data aktualizacji: 29.04.2020,
Opublikowano: 29.04.2020 r.

Polecamy

Komentarze (0)

Trwa dodawanie...
Komentarz dodany!
Komentarz nie mógł zostać dodany
Alzheimerem można się zarazić? Niepokojące odkrycie badaczy

Priony to groźne białka, które przyczyniają się do rozwoju choroby Creutzfeldta-Jakoba. Najnowsze badania sugerują, że związki te mają swój udział w powstawaniu zmian w mózgu typowych dla schorzeń otępiennych, w tym alzheimera. Jak to możliwe?  

Czytaj więcej
Te objawy mogą wskazywać na cukrzycę, można je łatwo rozpoznać 

Cukrzyca to poważna choroba, z którą zmaga się coraz więcej osób. Jej najbardziej charakterystycznym objawem jest wysoki poziom glukozy we krwi. Co może o nim świadczyć? 

Czytaj więcej
Rak szyjki macicy, jak się przed nim chronić? W Polsce kobiety umierają z jego powodu codziennie

Rak szyjki macicy to choroba, którą w wielu krajach udało się niemal całkowicie wyeliminować. Niestety Polska znajduje się w grupie państw, w których nowotwór wciąż stanowi poważny problem.  

Czytaj więcej
Kiedy zaszczepić dziecko na odrę? WHO alarmuje, niepokojący wzrost zachorowań

W minionym roku odnotowano aż 45-krotny wzrost zachorowań na odrę. W ocenie WHO ten skok spowodowany jest mniejszą liczbą szczepień ochronnych wykonanych w czasie pandemii COVID-19. Czy grozi nam powrót tej niebezpiecznej choroby? 

Czytaj więcej
Sanepid apeluje: Ruszyły sczepienia przeciw odrze, uzupełnijmy zaległości 

Odra to wyjątkowo niebezpieczna i trochę zapomniana choroba. Niestety rezygnacja ze szczepień ochronnych może sprawić, że choroba wróci. Jak bardzo jest groźna?  

Czytaj więcej
W tym wieku przestań pić alkohol, aby uniknąć demencji. Lekarze potwierdzają

Picie alkoholu jest groźne dla zdrowia. Badacze przekonują, że w pewnym wieku sięganie po napoje wyskokowe staje się wyjątkowo niebezpieczne. Kiedy należy go zupełnie odstawić? 

Czytaj więcej
Nowe objawy COVID-19. To już nie utrata węchu i słuchu. Nowy wariant koronawirusa

Mimo że pandemii już nie ma, to koronawirus SARS-CoV-2 nie zniknął. Wirus mutuje i cały czas stanowi zagrożenie dla naszego zdrowia. Od pewnego czasu najbardziej aktywny jest wariant JN.1. Co o nim wiadomo? Jak bardzo jest niebezpieczny?  

Czytaj więcej
Alkohol na mrozie? To może być śmiertelnie niebezpieczne połączenie 

Wiele osób uważa, że nic tak nie rozgrzewa w zimie, jak alkohol. Tymczasem sięganie po tego rodzaju trunki, gdy przebywamy na mrozie może być bardzo niebezpieczne. Dlaczego i jakie mogą być tego konsekwencje? 

Czytaj więcej
Wirus RSV dominuje w polskich gabinetach, szaleje wśród dzieci i dorosłych 

Przybywa małych pacjentów zakażonych wirus RSV. Co gorsza, infekcja bywa na tyle niebezpieczne, że część dzieci wymaga hospitalizacji. Co warto wiedzieć o tym patogenie? Jak rozpoznać, że to właśnie on stoi za chorobą dziecka?  

Czytaj więcej
Niedobór witaminy B12, może doprowadzić do poważnych konsekwencji 

Witamina B 12 to jedna z ważniejszych substancji, bez których organizm człowieka nie może się obejść. Co może przemawiać za jej niedoborem? 

Czytaj więcej