Druga fala zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2, powrót grypy oraz większa aktywność wirusów odpowiedzialnych za przeziębienie sprawią, że tegoroczna jesień i zima mogą być szczególnie ciężkie. Między tymi schorzenia istnieją różnice, które pozwalają je od siebie odróżnić, nie jest to jednak proste.
Grypa, COVID-19 czy przeziębienie? Czym się od siebie różnią?
Choć wszystkie te schorzenie mogą mieć podobny przebieg, to są między nimi pewne różnice, które ułatwiają postawienie prawidłowej diagnozy.
1. Podwyższona temperatura
Wysoka gorączka jest charakterystyczna zarówno dla COVID-19, jak i grypy. W przypadku zwykłego przeziębienia raczej się nie pojawia. Kiedy można mówić o gorączce? Prawidłowa temperatura ciała nie powinna przekraczać 37 stopni Celsjusza. Jeśli mieści się ona w przedziale 37,1-38 stopni mówi się o stanie podgorączkowym. Wynik pomiaru powyżej 38 stopni świadczy już o gorączce. Jak prawidłowo zmierzyć temperaturę? Dowiesz się tego z naszego materiału: Mierzenie temperatury wcale nie jest takie proste. Jak robić to prawidłowo?
Warto pamiętać, że wzrost temperatury to sygnał, że organizm walczy z infekcją. Jednak w momencie, gdy temperatura rośnie do 39-40 stopni, konieczna jest natychmiastowa konsultacja z lekarzem.
2. Kaszel
Ten objaw pojawia się zarówno przy COVID-19, grypie czy zwykłym przeziębieniu. Jeśli suchy kaszel został wywołany przez koronawirusa SARS-CoV-2 jest bardziej intensywny niż w przypadku grypy czy przeziębienia. Zdaniem badaczy u pacjentów z COVID-19 silne napady kaszlu pojawiają co najmniej trzy razy na dobę. W przypadku pacjentów z przewlekłymi chorobami układu oddechowego (astmą czy przewlekłą obturacyjną chorobą płuc) może być on bardzo męczący.
Mimo że suchy kaszel pojawia się także przy grypie, to chorobie towarzyszą także inne dolegliwości, które pojawiają się nagle i - dosłownie - zwalają chorego z nóg. O infekcji wywołanej przez wirusa grypy mogą świadczyć dreszcze, bóle głowy, mięśni i stawów, zmęczenie.
Natomiast przeziębienie rozwija się powoli. Dolegliwości nasilają się stopniowo. Poza zmęczeniem, podwyższoną temperaturą (gorączka raczej nie występuje), kaszlem i bólem gardła, przeziębieniu towarzyszy także katar oraz kichanie. Dwa ostanie symptomy raczej nie występują w przebiegu grypy czy COVID-19 i ich obecność nie jest przesłanką do wykonania testu w kierunku zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2.
3. Utrata węchu i smaku
Od pewnego czasu objaw ten uchodzi za jedną z najbardziej charakterystycznych dolegliwości dla COVID-19. Chociaż zaburzenie odczuwania węchu i smaku może wywołać wiele koronawirusów, także te odpowiedzialne za "zwykłe" przeziębienie, to jednak w ich przypadku wiąże się ono przede wszystkim z silnym katarem. Kiedy tracimy węch, a nie mamy przy tym objawów nieżytowych, tzn. nos nie jest zapchany, nie leje się z niego katar, to niemal na 100 proc. dopadł nas koronawirus SARS-CoV-2. Eksperci zalecają w takich przypadkach zrobienie testów, nawet jeśli nie ma żadnych innych objawów, np. gorączki czy duszności.
4. Duszności
Pierwsze objawy COVID-19 najczęściej pojawiają się po 5-7 dniach od zakażenia (w niektórych przypadkach dopiero po dwóch tygodniach). Nie u wszystkich chorych choroba będzie miała taki sam przebieg. U jednym choroba może przebiegać bez objawowo, a u innych infekcja będzie tak silna, że niezbędna będzie hospitalizacja. Mimo to utrata tchu, duszności powinny nas zaniepokoić i sugerować COVID-19. Dlatego też, taki objaw powinien skłonić do wizyty u specjalisty.
Czy COVID-19 jest groźniejszy niż grypa?
Tym, co wyraźnie odróżnia COVID-19 od sezonowej grypy, jest większe zagrożenie poważnymi powikłaniami i zgonem – śmiertelność jest znacznie wyższa, niż w przypadku grypy, jednak dokładne wartości wydają się zależeć od wielu czynników – zarówno cech genetycznych i osobniczych, jak i regionu, z którego pochodzą dane. Dla całych USA śmiertelność w przypadku grypy to około 0,1 proc.; COVID-19 - około 6 proc. (choć ten odsetek może być zawyżony, ponieważ nie każdy przypadek zakażenia jest rozpoznawany).
Średni czas leczenia COVID-19 (przy łagodnych objawach) to około 2 tygodni, w przypadku osób w stanie ciężkim - z niewydolnością oddechową, dysfunkcją wielonarządową, wstrząsem septycznym - powyżej 3 tygodni. Często konieczne jest użycie respiratora, zdarzają się nawet przeszczepy zniszczonych przez chorobę płuc.
Warto też wiedzieć, że możliwe jest zarażenie się w jednym czasie wirusem grypy i koronawirusem SARS-CoV-2.
Może dochodzić do współzakażeń, czyli sytuacji, w której mamy do czynienia z zakażeniem się dwoma wirusami jednocześnie. Zwykle takie zakażenia przebiegają ciężko
-tłumaczy prof. dr hab. n. med. Adam Antczak, kierownik Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Oba wirusy – grypy i SARS-CoV-2 - atakują drogi oddechowe. Zakażenie jest przenoszone drogą kropelkową, (coraz więcej dowodów wskazuje, że koronawirus SARS-CoV-2 przenoszony jest też drogą powietrzną), ale możliwe jest także zakażenie przez kontakt ze skażonymi przedmiotami lub poprzez ręce, a źródłem zakażenia jest chory lub zakażony człowiek. W obu przypadkach w uniknięciu zakażenia pomaga mycie rąk, noszenie maseczki i unikanie dotykania twarzy.
Jak atakuje koronawirus SARS-CoV-2?
W odróżnieniu od wirusa grypy, koronawirus SARS-CoV-2 nie ogranicza się do atakowania płuc; może przedostawać się do krwi i powodować problemy w całym organizmie, „burzę cytokin”, zaburzenia krzepnięcia czy udar mózgu. Zdarzają się zapalenia mięśnia sercowego, zaburzenia rymu i zawały.
W moczu wielu hospitalizowanych z powodu COVID-19 pojawia się krew lub białko, co wskazuje na uszkodzenie nerek, a chińscy lekarze wykryli wirusa w nerkach osób zmarłych na tę chorobę. Ponieważ w przewodzie pokarmowym jest nawet 100 razy więcej receptorów ACE2, z którymi łączy się wirus SARS-CoV-2, mogą pojawiać się powikłania takie, jak biegunka i wymioty. Opisywano także przypadki uszkodzenia wątroby. Mniej znaczące i rzadsze objawy to wysypka czy zapalenie spojówek.
Ile osób umiera na grypę?
Według danych Centers for Disease Control and Prevention w sezonie 2019-2020 na grypę zachorowało w sezonie 2019-2020 od 39 do 65 milionów Amerykanów, a zmarło z jej powodu od 24 do 62 tysięcy. W Polsce w sezonie epidemicznym 2019/2020 odnotowano ponad 3,8 mln zachorowań lub podejrzeń zachorowań na grypę. Z meldunków Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH i danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w pierwszym tygodniu września 2020 r. odnotowano 25 tys. przypadków i podejrzeń zachorowań na grypę, z jej powodu do szpitali skierowano w tym czasie 103 osoby, nie wykazano zgonów z powodu grypy; w tym samym czasie potwierdzono 3,7 tys. zakażeń koronawirusem, zmarło 85 zakażonych osób.
W przypadku grypy główną przyczyną śmierci nie jest sama choroba, ale jej powikłania, z powodu których umiera rożnie około 2 milionów ludzi na całym świecie. Są to głownie osoby po 65. roku życia lub osłabione przez inne choroby, a także niemowlęta i małe dzieci. Powikłania grypy to na przykład bakteryjne zapalenie płuc (25 proc. zgonów związanych z grypą), zaostrzenia chorób układu oddechowego jak astma i POChP, zapalenie mięśnia sercowego, zaostrzenie przewlekłej niewydolności krążenia, zaostrzenie przewlekłych chorób w rodzaju cukrzycy czy padaczki, drgawki czy encefalopatia. W przypadku ciąży możliwe jest poronienie. Rzadkie, ale poważne powikłania to także sepsa, ostra niewydolność nerek czy rozpad mięśni – rabdomioliza. Jednak tak poważne powikłania grypy zdarzają się rzadko – rabdomiolizy np. opisano kilkanaście przypadków.
Dzieci często zakażają się wirusami grupy, które przenoszą na inne osoby, w tym ludzi starszych. COVID-19 bardzo rzadko dotyczy dzieci i młodzieży, pojawiły się jednak doniesienia o występującym u dzieci pediatrycznym wieloukładowym zespole zapalnym (PIMS), związanym z tą chorobą.
Źródło: Zdrowie TVN/PAP/bbc.com
Zobacz film i dowiedz się dlaczego warto zaszczepić się w tym roku na grypę: