Małgorzacie Rozenek-Majdan temat zapłodnienia pozaustrojowego jest bliski już od dawna. Prezenterka urodziła dzięki tej metodzie dwóch synów – Stanisława i Tadeusza, a wiosną tego roku przywita na świecie trzeciego potomka. Gwiazda wie więc wiele na temat tego procesu leczenia niepłodności – z perspektywy rodzica, oczywiście.
Jak Małgorzata Rozenek-Majdan ocenia rolę polskiego rządu w procedurze in vitro?
Na to pytanie odpowiada krótko i stanowczo – brak jakiegokolwiek wsparcia państwa. Zaznacza również, że taka sytuacja ma miejsce dopiero od 2016 rok. Wcześniej, za czasów rządów koalicji PO-PSL były przewidziane refundacje tej metody leczenia niepłodności. Z in vitro, dzięki wsparciu państwa w tamtym czasie, na świat przyszło blisko 30 000 dzieci. A jak w tej chwili wygląda postawa rządu polskiego? Według Małgorzaty państwo zachowuje się tak, jakby nie widziało problemu. Dodajmy w tym miejscu, że w 2015 roku WHO wpisało niepłodność na listę chorób cywilizacyjnych.
Partia nie ma prawa dzielić ludzi na takich, którzy mogą zostać rodzicami lub nie. I nie mogą używać swoich przekonań do wskazywania tego, co jest słuszne, a co nie jest- dodaje w rozmowie z naszą redakcją.
Warto wiedzieć, że osoby, które dziś są w okresie reprodukcyjnym nie mają czasu, by czekać, aż aktualnie sprawująca rządy partia odejdzie. 10 czy więcej lat to czas, którego większość par po prostu nie ma.
Jak inne kraje wspierają obywateli w procedurze in vitro?
Tutaj za przykład mogą posłużyć Węgry, które postawiły na narodowy program, mający na celu absolutne wsparcie par, starających się o dziecko właśnie za pomocą zapłodnienia pozaustrojowego. W jaki sposób? Państwo odkupiło od prywatnych firm 6 klinik leczenia niepłodności i przekwalifikowało je na placówki, dostępne dla wszystkich obywateli. Metoda in vitro będzie więc nie tylko dostępna dla wszystkich, ale i całkowicie darmowa i przeprowadzana aż do skutku.
Jak Polacy opłacają procedurę in vitro?
Wątkiem, który musiał wybrzmieć przy temacie wsparcia państwa lub też jego braku, są oczywiście pieniądze. Warto wiedzieć, że na rachunku, jaki wystawi nam klinika za jedną próbę zapłodnienia in vitro, będzie widnieć kwota od 12 000 do 20 000 złotych. Wysokość tej sumy zależna jest od reakcji kobiety na leki. Kto może sobie pozwolić, by zapłacić taką cenę samodzielnie? Niewielu. W związku z tym Polacy, którzy pragną zostać rodzicami zaciągają kredyty, zapożyczają się u rodziny czy wyprzedają własny majątek.
Posłuchaj całego fragmentu rozmowy Małgorzaty z naszą redakcją!