Badania pokazują, że nawet 85 proc. Polaków ma kontakt z patotreściami, ale nic z tym nie robi i nigdzie tego nie zgłasza. 76 proc. dorosłych badanych spotkało się w ciągu ostatniego roku z mową nienawiści i hejtem w sieci, 71 proc. z treściami wulgarnymi i przemocowymi, 52 proc. miało kontakt z cyberprzemocą (groźby, straszenie i szantażowanie), a 40 proc. z nielegalną pornografią. Ale patotreści to także materiały ukazujące przemoc, promujące narkotyki, pijaństwo, samookaleczenie czy samobójstwo. Z takimi treściami - niestety - stykają się także dzieci.
Dlaczego dzieci oglądają patotreści?
Zdaniem Marty Wojtas, psychologa z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, dziećmi kieruje przede wszystkim ciekawość. Szacuje się, że aż 80 proc. młodych ludzi słyszało o tym, że w sieci można znaleźć tego rodzaju materiały.
Bardzo często chcą się po prostu przekonać, co to jest, skoro inni o tym mówią. Ciekawość jest zdecydowanie dominującym czynnikiem - mówi specjalistka.
Trzeba jednak podkreślić, że problemem nie jest tylko dziecięca ciekawość, a podejście rodziców do tego, co dziecko ogląda w internecie. Wielu rodziców ma świadomość zagrożenia, ale równie duża grupa dorosłych zupełnie nie kontroluje tego, co dziecko ogląda w sieci.
Z badań przeprowadzonych w zeszłym roku, jak i na potrzeby kampanii #zglosTo wynika, że z blisko połową młodych ludzi nikt nie rozmawiał o zagrożeniach, na które mogą natknąć się w sieci. To bardzo niepokojące dane - mówi psycholog.
Czy patotreści zmieniają zachowanie dziecka?
Młode osoby uczą się przede wszystkim przez modelowanie. Kontakt z patotreściami może sprawić, że dziecko nabierze przekonania, że na agresji, przemocy czy seksualizacji można zarobić. Bardzo często w młodych ludziach wykształca się pewna znieczulica na zachowania, które w społeczeństwie nie są akceptowane. Zatem jak reagować, kiedy widzimy, że z dzieckiem dzieje się coś złego?
Rodzice powinni przede wszystkim zrozumieć, jak wielką rolę w życiu dziecka odgrywa internet. Ogromna część młodych ludzi potrzebuje autorytetu i bardzo często znajduje go właśnie w sieci. Taka wiedza powinna stanowić punkt wyjścia i skłonić do zastanowienia się co z tym zrobić. To także powinno sprowokować do rozmowy z dzieckiem o tym, że nie wszystko, co znajduje się w sieci, jest dla niego dobre - mówi psycholog.
#zglosTo - co to za kampania?
Wiedza i świadomość zagrożenia powinna sprowokować dorosłych także do zgłaszania niepokojących treści. Jak to zrobić? Wystarczy wejść na platformę - zglos.to
Na stronie w kilku prostych krokach można dowiedzieć się gdzie i jak skutecznie zgłosić szkodliwe, przemocowe treści napotkane w sieci. Jak to działa? Po odpowiedzi na cztery pytania zamknięte, system generuje najlepszy sposób reakcji - od prawie gotowych formularzy, dzięki którym można zgłosić zdarzenie do prokuratury, poprzez linki do zgłaszania na platformie, na której doszło do zdarzenia, po porady, aby porozmawiać z dorosłym, któremu się ufa, w przypadku osób nieletnich.
Organizatorami kampania są Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę oraz Rzecznik Praw Obywatelskich.
Zobacz także: In vitro - szansa na bycie rodzicem