Uwaga! TVN. Nie doczekał wykonania testu i zmarł w kwarantannie

freemixer/getty images

Daniel Kania zmarł w samotności po kilku dniach domowej kwarantanny. Nie został uwzględniony w statystykach, bo oficjalnie nie jest ofiarą koronawirusa. Rodzina i bliscy zmarłego mają żal do służb, że nie zareagowały odpowiednio szybko.

Poczuł się źle wracając z trasy

Pan Daniel był kierowcą. Poczuł się źle wracając z trasy. Kaszlał, bolało go gardło i miał gorączkę.

Zadzwonił z trasy, że źle się czuje i nie ma pewności, czy to zwykła grypa czy koronawirus. Powiedział, żebym wzięła córkę i pojechała do mamy. Tak zrobiłam

– dodaje w reportażu Uwaga! TVN Ewelina Stępień, partnerka.

Zobacz też: Raport specjalny o koronawirusie

Po powrocie zza granicy pan Daniel został wysłany na przymusową, czternastodniową kwarantannę.

Mężczyzna był pod opieką sanepidu i ośrodka pomocy społecznej, który dostarczał mu jedzenie i leki. Pan Daniel chorował na cukrzycę i astmę. Poza opiekunką z MOPS-u, kontaktowali się z nim policjanci, którzy sprawdzali, czy jest w domu.

- Kiedy kontrolujemy osoby w kwarantannie, robimy to zdalnie. Dzwonimy do takiej osoby, prosimy żeby się pokazała w oknie. Robiliśmy tak codziennie, o różnych porach dnia, więc ten mężczyzna miał możliwość przekazania nam informacji, o swoim stanie zdrowia - twierdzi kom. Bogdan Kaleta z Komendy Powiatowej Policji w Głogowie.

Stan zdrowia się jednak pogorszył

Po kilku dniach kwarantanny, stan zdrowia pana Daniela pogorszył się.

- We wtorek przyszła pani z pomocy społecznej. Przyniosła mu zakupy i insulinę. Pokazywał mi nawet na kamerze, że dostarczono mu złą insulinę – wspomina Joanna Paterska, siostrzenica pana Daniela.

Nie wiadomo, czy mężczyzna ostatecznie otrzymał odpowiedni lek. W rozmowie z rodziną mówił, że cały czas ma duszności. W środę dodatkowo pojawiła się wysoka gorączka. Pan Daniel dodzwonił się na policję i powiedział, że bardzo źle się czuje. Po informacji o złym stanie zdrowia i wysokiej gorączce sanepid zlecił wykonanie testu, którego nie udało się przeprowadzić.

- Ostatni raz widziałam się z nim w czwartek. Bardzo się źle czuł, mówiłam, żeby dzwonił do szpitala, bo jest z nim źle – wspomina partnerka pana Daniela.

Według notatek przekazanych prokuraturze przez służby nadzorujące kwarantannę, mężczyzna w czwartek i piątek czuł się dobrze.

- Z informacji przekazanych policjantom wynika, że mężczyzna zgłaszał problemy zdrowotne, ale dużo wcześniej. Jego stan zdrowia przed zgonem poprawił się – twierdzi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Zobacz film: Nie doczekał wykonania testu, zmarł w kwarantannie

źródło: Uwaga! TVN

Śmierć w samotności

W sobotę pan Daniel już nie żył. Wezwano strażaków, którzy wyważyli drzwi. Strażacy weszli do środka ze służbami z zachowaniem wszelkich środków ostrożności.

- Według naszej wiedzy, nie było na miejscu lekarza. Nie wiemy, kto stwierdził zgon wujka – ripostuje siostrzenica ofiary.

Zgon może stwierdzić tylko lekarz. Ponieważ pan Daniel czekał na wykonanie testu na obecność koronawirusa, do mieszkania wszedł tylko pracownik zakładu pogrzebowego, który jako jedyny miał odpowiedni kombinezon.

- Na ciało czekaliśmy prawie do pierwszej w nocy. Trwało to tak długo, bo czekaliśmy na jakiś dokument. Nie możemy zabrać osoby zmarłej ot tak sobie, bo umarła. Na miejsce nie dojechał nikt z ramienia służby zdrowia – mówi pracownik firmy pogrzebowej.

Ciało mężczyzny zostało przewiezione do chłodni zakładu pogrzebowego. Przez dziewięć dni rodzina walczyła o zrobienie pośmiertnie testu na koronawirusa i sekcję zwłok. Po kilku dniach lekarz sądowy, po oględzinach ciała uznał, że mężczyzna zmarł z powodu niewydolności układu krążeniowo-oddechowego.

- Z materiałów tego postępowania wynika jednoznacznie, że zgon mężczyzny został stwierdzony przez lekarza pogotowia ratunkowego, który wystawił tak zwany protokół zgonu, ale nie wystawił karty zgonu. Kartę zgonu wystawił po kilku dniach biegły sądowy – komentuje Lidia Tkaczyszyn.

Po prawie dwóch tygodniach ciało pana Daniela zostało poddane kremacji.

- Najgorsza jest świadomość, że zmarł w samotności. Czasem myślę, że może gdybym tam była na miejscu, to bym mu pomogła – mówi Ewelina Stępień.

- Był dobrym człowiekiem, ale bardzo skrytym. Nigdy nie chciał nas martwić, od nikogo wiele nie wymagał. Myślę, że czekał w domu z nadzieją, że przyjadą po niego i zabiorą do szpitala. Ale się nie doczekał – kończy Joanna Paterska.


Data aktualizacji: 02.05.2020,
Opublikowano: 02.05.2020 r.

Komentarze (1)

Trwa dodawanie...
Komentarz dodany!
Komentarz nie mógł zostać dodany

obywatel 01.01.2021r.

K...mać !Najwazniejsza opieka medyczna w czasie pandemii to policja.W dodatku nie zawożą do szpitala,tylko pilnują,żebyś zdechł w zamknięciu .To jest państwo,które utrzymujemy,czy obóz koncenttracyjny ?????????? Jeszcze tylko nie widać dymu z krematoriów .

Zobacz wszystkie 1 komentarzy
Alzheimerem można się zarazić? Niepokojące odkrycie badaczy

Priony to groźne białka, które przyczyniają się do rozwoju choroby Creutzfeldta-Jakoba. Najnowsze badania sugerują, że związki te mają swój udział w powstawaniu zmian w mózgu typowych dla schorzeń otępiennych, w tym alzheimera. Jak to możliwe?  

Czytaj więcej
Te objawy mogą wskazywać na cukrzycę, można je łatwo rozpoznać 

Cukrzyca to poważna choroba, z którą zmaga się coraz więcej osób. Jej najbardziej charakterystycznym objawem jest wysoki poziom glukozy we krwi. Co może o nim świadczyć? 

Czytaj więcej
Rak szyjki macicy, jak się przed nim chronić? W Polsce kobiety umierają z jego powodu codziennie

Rak szyjki macicy to choroba, którą w wielu krajach udało się niemal całkowicie wyeliminować. Niestety Polska znajduje się w grupie państw, w których nowotwór wciąż stanowi poważny problem.  

Czytaj więcej
Kiedy zaszczepić dziecko na odrę? WHO alarmuje, niepokojący wzrost zachorowań

W minionym roku odnotowano aż 45-krotny wzrost zachorowań na odrę. W ocenie WHO ten skok spowodowany jest mniejszą liczbą szczepień ochronnych wykonanych w czasie pandemii COVID-19. Czy grozi nam powrót tej niebezpiecznej choroby? 

Czytaj więcej
Sanepid apeluje: Ruszyły sczepienia przeciw odrze, uzupełnijmy zaległości 

Odra to wyjątkowo niebezpieczna i trochę zapomniana choroba. Niestety rezygnacja ze szczepień ochronnych może sprawić, że choroba wróci. Jak bardzo jest groźna?  

Czytaj więcej
W tym wieku przestań pić alkohol, aby uniknąć demencji. Lekarze potwierdzają

Picie alkoholu jest groźne dla zdrowia. Badacze przekonują, że w pewnym wieku sięganie po napoje wyskokowe staje się wyjątkowo niebezpieczne. Kiedy należy go zupełnie odstawić? 

Czytaj więcej
Nowe objawy COVID-19. To już nie utrata węchu i słuchu. Nowy wariant koronawirusa

Mimo że pandemii już nie ma, to koronawirus SARS-CoV-2 nie zniknął. Wirus mutuje i cały czas stanowi zagrożenie dla naszego zdrowia. Od pewnego czasu najbardziej aktywny jest wariant JN.1. Co o nim wiadomo? Jak bardzo jest niebezpieczny?  

Czytaj więcej
Alkohol na mrozie? To może być śmiertelnie niebezpieczne połączenie 

Wiele osób uważa, że nic tak nie rozgrzewa w zimie, jak alkohol. Tymczasem sięganie po tego rodzaju trunki, gdy przebywamy na mrozie może być bardzo niebezpieczne. Dlaczego i jakie mogą być tego konsekwencje? 

Czytaj więcej
Wirus RSV dominuje w polskich gabinetach, szaleje wśród dzieci i dorosłych 

Przybywa małych pacjentów zakażonych wirus RSV. Co gorsza, infekcja bywa na tyle niebezpieczne, że część dzieci wymaga hospitalizacji. Co warto wiedzieć o tym patogenie? Jak rozpoznać, że to właśnie on stoi za chorobą dziecka?  

Czytaj więcej
Niedobór witaminy B12, może doprowadzić do poważnych konsekwencji 

Witamina B 12 to jedna z ważniejszych substancji, bez których organizm człowieka nie może się obejść. Co może przemawiać za jej niedoborem? 

Czytaj więcej