Podczas gdy jedni łączą siły i próbują pokonać koronawirusa, drudzy… żerują na strachu innych i dbają o grubość swojego portfela. I choć mogłoby się wydawać, że na temat SARS-CoV-2 i jego metod badania oraz leczenia powiedziano już wszystko, okazuje się, że niektórzy mogą wciąż dać się oszukać.
Badanie na koronawirusa od ręki
Prywatne centrum naturoterapii w województwie kujawsko-pomorskim, bo to o nim mowa, posiada w swojej ofercie testy na obecność koronawirusa. Jak odbywa się takie badanie? Za pośrednictwem słuchawek. Czas trwania? Około 10 sekund. To wszystko? To wszystko oszustwo i to jeszcze takie, za które trzeba zapłacić 100 złotych lub „co łaska”.
I mimo że właściciel ów uzdrowiska szczyci się, że nie jednego wyciągnął już z poważnego stanu, jeśli naprawdę komuś przyszłoby diagnozować COVID-19 w tym miejscu, sam mógłby doprowadzić się do… fatalnego stanu.
Jak powinny wyglądać testy na koronawirusa?
Badania na koronawirusa są dwa: genetyczne lub serologiczne. Pierwsze polegają na pobraniu wymazu z gardła lub nosa – uważa się je za najskuteczniejsze. Drugie natomiast na pobraniu próbki krwi. Ponadto warto wiedzieć, że badania na SARS-CoV-2 w naszym kraju, jak i na świecie, wykonuje się za darmo i wyłącznie na polecenie lekarza. Jakakolwiek inna forma sprawdzania obecności w organizmie patogenu z pewnością będzie oszustwem.
Chcesz wiedzieć więcej na temat historii testów na COVID-19 od ręki? Koniecznie zobacz materiał reportera UWAGI!.
Koronawirus w liczbach
Na ten moment na świecie zdiagnozowano ponad 530 000 zarażeń SARS-C0V-2, z czego ponad 24 000 pacjentów zmarło. Najgroźniej epidemia rozwija się we Włoszech, Hiszpanii, Francji oraz Stanach Zjednoczonych. W Polsce natomiast koronawirusa wykryto u 1340 osób, z czego 16 straciło życie. Minister Zdrowia – Łukasz Szumowski – ostrzega jednak, że przypadków COVID-19 będzie coraz więcej, a największy szczyt zachorowań jest jeszcze przed nami.
Zobacz film: Uwaga! TVN: Testy na koronawirusa robione od ręki. „Co łaska. 100 zł jest bardzo dobrze”