Stosunek przerywany to bardzo stary sposób zapobiegania ciąży, wspomina o nim już Księga Rodzaju, w której Onan, syn Judy, unikał zapłodnienia wdowy po swoim bracie, „marnując nasienie przez wylewanie go na ziemię”. Choć Światowa Organizacja Zdrowia nie uznaje go za metodę regulującą płodność, wciąż cieszy się dużą popularnością wśród Polaków, o czym świadczą dane z raportu prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza „Seksualność kobiet 2016”. Wynika z niego, że stosunek przerywany stosuje 24% par (prezerwatywę wybiera 41%, ale już metody naturalne tylko 14%).
Stosunek przerywany a ciąża
Stosunek przerywany jest uznawany za jedną z najmniej skutecznych metod antykoncepcji, o czym świadczy wskaźnik w skali Pearla, wynoszący 15–28. To oznacza, że na 100 kobiet wybierających tę formę zabezpieczenia się przed zapłodnieniem nawet 28 i tak może zajść w ciążę. Szczególnie dotyczy to młodych ludzi, gdy podczas współżycia mężczyzna nie zawsze jest w stanie zapanować nad wytryskiem, natomiast kobieta nie zna jeszcze wystarczająco swojego organizmu, nie potrafi precyzyjnie stosować naturalnych metod sterowania płodnością oraz ustalać dni płodne i niepłodne.
Stosunek przerwany cieszy się jednak sporą popularnością, zwłaszcza wśród mężczyzn, którzy nie zawsze lubią korzystać z prezerwatywy, czasami tłumiącej ich doznania. Niekiedy podczas zakładania kondomu następuje również zanik podniecenia, a w konsekwencji erekcji, co również zachęca mężczyzn do poszukiwania innych form antykoncepcji.
Kobiety też decydują się czasami na stosunek przerywany, ponieważ nie mogą lub nie chcą stosować innych, zwłaszcza hormonalnych środków zapobiegania ciąży. Poza tym uznają takie rozwiązanie za bardziej naturalne, mniej ingerujące w funkcjonowanie organizmu niż pigułki antykoncepcyjne. Stosunek przerywany jest jednak znacznie mniej od nich skuteczny. Nie tylko dlatego, że podniecony partner może po prostu nie zdążyć wyczuć odpowiedniego momentu na wyjęcie członka, co kończy się wytryskiem wewnątrz dróg rodnych kobiety. Niekiedy mężczyzna może nawet celowo opóźnić wysunięcie penisa, ponieważ czuje podświadomą potrzebę posiadania dziecka.
Stosunek przerywany bywa nieskuteczny także wtedy, gdy wytrysk następują poza pochwą. Powodem jest preejakulat, czyli bezbarwna wydzielina produkowana przez gruczoły opuszkowo-cewkowe oraz gruczoły cewkowe, wydobywająca się z penisa pod wpływem podniecenia i pobudzenia seksualnego, szczególnie intensywnie, gdy wytrysk jest mocno opóźniany.
Preejakulat, przez niektórych mężczyzn wytwarzany szczególnie obficie, pełni funkcję naturalnego lubrykantu, mającego nawilżać cewkę moczową i ułatwiać przemieszczanie się nasienia podczas wytrysku. Jego funkcją jest również zobojętnianie kwaśnego odczynu w cewce moczowej.
W preejakulacie mogą też znajdować się żywe i ruchliwe plemniki. To dlatego stosunek przerywany może zakończyć się zapłodnieniem, ponieważ nigdy nie ma pewności, czy wydzielina się pojawi i kiedy to nastąpi.
Stosunek przerywany w dni płodne
Stosunek przerywany jest najbardziej skuteczny w przypadku partnerów, którzy znają dobrze swój organizm i reakcje, choć nawet mężczyzna panujący nad wytryskiem nie ma kontroli nad wydzielaniem preejakulatu. Ryzyko ciąży bywa też mniejsze, gdy kobieta potrafi w miarę precyzyjnie ustalić swój cykl miesiączkowy, co nakłada na nią konieczność obserwowania zmian w śluzie szyjkowym (wydzielinie wytwarzanej przez gruczoły szyjki macicy), temperaturze ciała oraz ułożeniu i charakterystyce szyjki macicy. Warto jednak pamiętać, że wielu kobietom zdarzają się cykle nieregularne, a wyniki może zafałszować najmniejszy nawet stres czy zmiana klimatu. Tymczasem stosunek przerywany w dni płodne może zakończyć się ciążą.
Czy stosunek przerywany jest bezpieczny?
Stosunek przerywany, choć często uznawany za najprostszą metodę zapobiegania niechcianej ciąży, może niekiedy nieść za sobą poważne konsekwencje dla życia seksualnego obojga partnerów. Regularne praktykowanie takich zbliżeń pozbawia często kobiety satysfakcji z kontaktów intymnych, zwłaszcza jeśli za każdym razem obawiają się, czy mężczyzna zdąży wysunąć penisa przed wytryskiem. Stosunek przerywany może też prowadzić u nich do oziębłości i problemów z osiągnięciem orgazmu (gdy do ejakulacji dochodzi zbyt szybko) oraz zaburzeń hormonalnych.
U mężczyzn stosunek przerywany sprzyja też przerostowi gruczołu krokowego (prostaty) oraz problemom z przedwczesnym wytryskiem. Prowadzi niekiedy do frustracji i wrogiego nastawienia partnerów wobec siebie. Taka forma współżycia nie zabezpiecza także przed chorobami wenerycznymi czy zakażeniem wirusem HIV.