Pan Bartłomiej zachorował w wieku 16 lat. Od tamtej pory cztery razy w tygodniu stawia się w szpitalu na dializy. Szansą na normalne życie miał być dla niego przeszczep nerki, którą miał otrzymać od mamy. Niestety badania wykluczyły ją z grona potencjalnych dawców. Tym samym Bartłomiej dalej znajduje się na liście oczekujących. Więcej szczęścia miała pani Magda, u której wykonano tzw. przeszczep krzyżowy.
Taki przeszczep można wykonać w sytuacji, gdy ktoś z rodziny nie może oddać nerki choremu. Wtedy znajduje się drugą parę w podobniej sytuacji i jeśli badania potwierdzą zgodność wykonuje się tzw. przeszczep krzyżowy. Jeśli takich par jest więcej mówi się o przeszczepie łańcuchowym.
Zobacz także: Przeszczep nerki od żyjącego nosiciela wirusa HIV. Pierwsza taka operacja w historii
Niestety w Polsce tego rodzaju przeszczepów wykonuje się stosunkowo niewiele. Z danych wynika, że zaledwie 5 proc. Polaków jest gotowych oddać komuś bliskiemu nerkę. W Europie taką chęć deklaruje aż 22 proc. badanych. Warto zaznaczyć, że nerka pochodząca od żywego dawcy znacznie lepiej funkcjonuje, a chorzy mają znacznie większe szanse na powrót do zdrowia.
Wszystkiego o przeszczepie nerki dowiecie się z filmu:
Przeszczep nerki – na czym polega?
Standardowy zabieg przeszczepu nerki polega na umieszczeniu nerki w dolnej części jamy brzusznej, w prawym lub lewym dole biodrowym. Następnie łączy się tętnicę i żyłę nerki z tętnicą i żyłą biodrową. Moczowód zostaje wszyty do pęcherza moczowego. Niekiedy już w trakcie operacji nerka podejmuje pracę. W innych przypadkach na efekt trzeba poczekać kilka dni, a nawet tygodni. Kontynuuje się w tym czasie dializoterapię, póki nerka nie podejmie pracy. Nie usuwa się nerek biorcy, chyba że wskazaniem jest np. wielotorbielowatość nerek, kiedy niewydolna nerka pacjenta zajmuje ogromną przestrzeń w jamie brzusznej.
Zobacz także: Przeszczepienie nerki – życie po przeszczepie, kto może być dawcą?