Wraz z wybuchem pandemii od lekarzy, którzy pracują w szpitalach zakaźnych, do których trafiają pacjenci zakażeni koronawirusem SARS-Cov-2 wymaga się bardzo wiele. Reporterzy programu Uwaga! TVN dotarli do medyków, którzy ananimowo zgodzili się opowiedzieć o pracy w czasie pandemii.

Zobacz także: Raport specjalny o koronawirusie

Jak wygląda praca lekarzy w czasie pandemii?

Jak wyznaje jeden z bohaterów programu choć nie boi się zakażenia, to ze względów bezpieczeństwa zdecydował się odizolować od rodziny.

Odizolowanie się od rodziny było jedyną rozsądną decyzją. Możemy przenieść to na ubraniu, być zakażeni bezobjawowo, albo być w fazie wylęgania. Nie jest łatwo rozmawiać tylko przez telefon lub Skype'a. Część moich kolegów i koleżanek też tak postąpiło - mówi z rozmowie z reporterem programu Uwaga! TVN.

Takie środki ostrożności wydają się absolutnie konieczne także dlatego, że wielu pacjentów nie mówi całej prawy o swoim stanie zdrowia. Ciągle zdarzają się osoby, które zatajają fakt, że miały kontakt z osobą zakażoną i być może same już są chore.

Chciałbym, żeby wszyscy wiedzieli, że my nie odmówimy udzielania pomocy, jeżeli dowiemy się, że ktoś ma podejrzenie koronawirusa. Zrobimy wszystko, żeby udzielić fachowej pomocy, tak, jak było do tej pory. Ale jeżeli my będziemy świadomi, z czym się mierzymy, to będziemy się w stanie zabezpieczyć – mówi Michał Zaremba, ratownik medyczny z Gostynia.

Testy i diagnostyka

Kluczowe znaczenie w diagnozowaniu COVID-19 mają testy. Placówki, które sprawdzają próbki w kierunku koronawirusa SARS-CoV-2 pracują przez całą dobę. Mimo że laboranci nie mają bezpośredniego kontaktu z osobami chorymi, to na ich barkach spoczywa olbrzymia odpowiedzialność.

Każdy wynik jest przez nas dokładnie analizowany. Wszyscy mamy świadomość ryzyka zakażenia – mówi prof. Aleksandra Zasada z Państwowego Instytutu Higieny.

Specjalistka ma jednak świadomość, że mimo przestrzegania reguł i zasad bezpieczeństwa błędy mogą się zdarzyć.

Nie możemy się panicznie bać, bo inaczej nie moglibyśmy wykonywać tej pracy. Wszyscy mamy siłę pracować tak długo i tak ciężko, i pod taką presją, dlatego, że wiemy, jak to jest potrzebne – dodaje prof. Zasada.

Pomoc dla lekarzy

Mimo że lekarze każdego dnia narażają swoje życie, aby walczyć o nasze zdrowie nie zawsze potrafimy to docenić. Ogromna grupa lekarzy, pielęgniarek czy ratowników medycznych musi znosić szykany, tylko dlatego, że mają kontakt z osobami chorym na COVID-19 i sami mogą być nosicielami groźnego wirusa.

Na szczęście są osoby też osoby, które starają się dbać o personel medyczny i ułatwić im przejście przez pandemię. Na jednym z portali społecznościowych restauratorzy zorganizowali akcję pogotowie dla szpitali i potrzebujących. W samej stolicy w przedsięwzięciu bierze już udział kilkadziesiąt barów i restauracji, które codziennie dostarczają medykom setki bezpłatnych posiłków.

- Chciałam pomóc lekarzom, bo mają teraz bardzo ciężką pracę – mówi restauratorka Nguyen Thi Lan Phuong.

- Chcemy pomóc służbom medycznym w tym ciężkim okresie – mówi Maksymilian Deluga z Pogotowia dla szpitali i potrzebujących.

Posiłki trafiają m.in. do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.

Ma to dla nas ogromne znaczenie. Jest mało personelu, mało ludzi i taka pomoc jest dla nas bardzo istotna. Ludzie o nas nie zapominają, mamy wtedy więcej siły i wiemy, że ktoś jest razem z nami – mówi Aneta Skorupka z Wojskiego Instytutu Medycznego.

Zobacz film: Medycy apelują do pacjentów: "Mówcie nam prawdę"