Kiedy epidemia SARS-CoV-2 zaczęła rozprzestrzeniać się na cały świat, do ludzi docierały informacje, że stosowanie ibuprofenu może pogarszać przebieg COVID-19, czyli choroby wywołanej przez koronawirusa. Po pewnym czasie co prawda eksperci uspokajali, że doniesienia te niewiele mają wspólnego z prawdą. Dziś natomiast okazuje się, że popularny lek może nawet odgrywać znaczącą rolę w leczeniu infekcji SARS-CoV-2.
Przeczytaj też: Raport specjalny o koronawirusie
Czy ibuprofen może pomóc w leczeniu COVID-19?
Do tej pory naukowcy z Centrum Innowacyjnych Terapii King's College London sprawdzali jak zwierzęta z zespołem ostrej niewydolności oddechowej zareagują na podanie specjalnej postaci ibuprofenu. Do jakich wniosków doszli badacze? Okazało się, że szanse na przeżycie wzrosły do 80 procent. Takie wyniki dają więc nadzieję, że podobnie zachowa się ludzki organizm. Zresztą potwierdzą to przeprowadzone niedługo testy na hospitalizowanych pacjentach z COVID-19, będących w umiarkowanym stanie. Dlaczego lekarze podają chorym specjalna postać ibuprofenu? Dzięki temu chcą zapobiec pojawianiu się dolegliwości układu pokarmowego. Eksperci ostrzegają też, że nie powinno przyjmować się tego preparatu profilaktycznie, ani na własną rękę, gdy podejrzewa się u siebie infekcję SARS-CoV-2.
Przeczytaj też: Polska szczepionka na koronawirusa ma zostać podana pierwszym pacjentom w ciągu roku
Koronawirus w Polsce i na świecie
Na ten moment w Polsce zdiagnozowano 24 687 zachorowań na koronawirusa, z czego 1 115 osób nie żyje, a 12 014 pokonało chorobę. Najgorzej sytuacja epidemiologiczna wygląda aktualnie na Śląsku. W tej chwili nasz kraj znajduje się na czwartym etapie odmrażania gospodarki.
A jak wygląda sytuacja epidemiologiczna na świecie? Prawie 6,5 miliona potwierdzonych przypadków zakażeń koronawirusem. Najdramatyczniej jest aktualnie w Ameryce Południowej (szczególnie Brazylii), a także w Afryce.
Zobacz też film: Test czy tomografia komputerowa? Co lepiej wykrywa koronawirusa?