Najprościej mówiąc bioenergoterapia jest definiowana jako metoda korygowania zaburzeń energetycznych w polu bioplazmatycznym zwanym aurą. Jest to prosta teoria, która po dziś dzień przechodziła wiele przeobrażeń. Historyczne korzenie tej metody są upatrywane przez zwolenników bioenergoterapii w medycynie ayurvedyjskiej, buddyzmie tantrycznym oraz szamanizmie, ale istnieją też współczesne formy bioenergoterapii. Należy do nich np. popularna ostatnio metoda Zdenko Domancica.
Bioenergoterapia jak się nauczyć
Zawód bioenergoterapeuty jest uznawany w Polsce i posiada swój cech rzemieślniczy, który przeprowadza kursy i egzaminy. Oprócz tego oferowanych jest wiele kursów różnych form bioenergoterapii. Często są to kursy autorskie konkretnych mistrzów bioenergoterapii.
Bioenergoterapia a tradycyjna medycyna chińska (TMC)
Bioenergoterapia często kojarzona bywa z tradycyjną medycyną chińską (TMC) ze względu na występowanie w tradycyjnej medycynie chińskiej meridianów czyli „centrów energetycznych” położonych na skórze ciała. Medycyna ta zakłada też teorię harmonizacji pięciu żywiołów/elementów przy pomocy harmonizacji przepływu energii qi przez meridiany z wykorzystaniem akupunktury, ziołolecznictwa oraz dietetyki. Bioenergoterapia nie jest jednak tożsama z TMC, bo w przeciwieństwie do niej wykorzystuje potencjał energetyczny bioenergoterapeuty do harmonizacji zaburzeń energetycznych.
Bioenergoterapia a kościół
Kościół katolicki ma całkowicie negatywny stosunek do bioenergoterapii, uznając ją za praktykę okultystyczną, magiczną.
Według egzorcystów zajmowanie się bioenergoterapią może prowadzić do opętania. Ze stanowiskiem kościoła katolickiego nie zgadzają się praktykujący bioenergoterapeuci twierdząc, że jest to krzywdząca i nieprawdziwa opinia.
Jak wygląda spotkanie z bioenergoterapeutą?
Zazwyczaj wizyta u bioenergoterapeuty trwa od 30 do 60 minut. W trakcie spotkania bioenergoterapeuta przesuwa dłonie nad ciałem pacjenta w pewnej odległości od niego, lokalizując zaburzenia energetyczne w poszczególnych organach, częściach ciała, oraz czakrach będących centrami energetycznymi rozmieszczonymi wzdłuż kręgosłupa od czubka głowy do kość ogonowej. Po dokonaniu diagnozy bioenergoterapeuta przystępuje do harmonizacji i odblokowania zaburzeń energetycznych, co według zwolenników bioenergoterapii ma przywrócić harmoniczny przepływ „energii” przez ciało pacjenta i umożliwić mu powrót do zdrowia
Zwolenników nikt nie zniechęci, przeciwników nikt nie przekona...
Bioenergoterapia ma swoich gorących zwolenników, jak i zaciekłych przeciwników.
Zwolennicy twierdzą, że bioenergoterapia nie jest szkodliwa dla zdrowia, wykorzystuje naturalny potencjał uzdrawiania organizmu ludzkiego, wpływa w pozytywny sposób na nastawienie chorego do leczenia i wspiera jego wiarę w wyzdrowienie.
Do przeciwników zaliczają się naukowcy, którzy podają jako argument brak rzetelnych dowodów naukowych na skuteczność bioenergoterapii, poddając w wątpliwość istnienie aury, centrów energetycznych organizmu – czakr. Z kolei kościół katolicki upatruje w niej zagrożenia o podłożu duchowym, psychologicznym, możliwość opętania oraz manipulacji osobami w trudnych momentach życiowych . Najbardziej znanymi przeciwnikami bioenergoterapii są: Profesor Andrzej Gregosiewicz, o. Aleksander Posacki oraz Robert Tekieli.
Bioenergoterapia zagrożenia
Głównym i jedynym zagrożeniem, jakie niesie ze sobą stosowanie bioenergoterapii, jest zaniechanie lub opóźnienie procesu leczenia konwencjonalnego. Nikt oficjalnie nie zabronił i raczej nie zabroni stosowania takich metod jak bioenergoterapia. Jedyne co można zrobić, to zdać się na zdrowy rozsądek. Szczególnie, gdy ktoś oferuje szybkie wyzdrowienie z nieuleczalnych chorób za duże pieniądze...