Ukraińscy lekarze będą mogli łatwiej zdobyć pracę w Polsce
Fot: Martin Barraud / gettyimages.com
Polski rząd ma plan, aby ułatwić lekarzom z krajów trzecich otrzymanie pracy w Polsce. Jak donosi magazyn "Polska i Świat" pojawiły się plany, by zamiast nostryfikacji dyplomów lekarzy objął tak zwany ogólny system uznawania kwalifikacji, który stosuje się dla obywateli Unii Europejskiej.
Lekarze z tak zwanych krajów trzecich (w tym z Ukrainy), aby zdobyć pracę w Polsce, muszą się przygotować do bardzo trudnego egzaminu oraz zainwestować sporo pieniędzy (sama nostryfikacja dyplomu to koszt 2 695 złotych, a do tego dochodzi jeszcze bezpłatny staż w szpitalu). Aby dostać pracę w Polsce najpierw zdać trzeba egzamin z języka polskiego, a potem nostryfikować dyplom, co w praktyce oznacza, że należy zdać bardzo trudny egzamin na jednej z uczelni medycznych. Nostryfikacja dyplomu z medycyny ukończonej np. w Kijowie oznacza uznanie tego ukraińskiego dyplomu za równoważny z polskim. Lekarze po nostryfikacji dyplomu muszą odbyć 13 miesięczny stażu podyplomowy, za który nie dostają wynagrodzenia. Polscy lekarze za taki sam staż wynagrodzenie otrzymują.
Polski rząd ma plany, by zamiast nostryfikacji dyplomu lekarzy z krajów trzecich objął ogólny system uznawania kwalifikacji, który stosuje się dla obywateli Unii Europejskiej. Według nowych planów lekarze spoza Unii Europejskiej nie musieliby również zdawać lekarskiego egzaminu końcowego i odbywać bezpłatnego 13 miesięcznego stażu podyplomowego przed rozpoczęciem pracy w Polsce. Proces uznania kwalifikacji byłby też tańszy niż nostryfikacja dyplomu - wynosiłby 735 złotych.
Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, mówi w rozmowie z TVN24.pl, że pewien sposób weryfikacji wiedzy lekarzy trzeba utrzymać:
Egzamin powinien być poprzeczką, która przepuszcza tych, którzy osiągnęli tą właściwą wiedzę medyczną, żeby stanąć przy łóżku chorego.
Natomiast Katarzyna Zawada z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego twierdzi, że dopiero po porównaniu programu nauczania można by poprosić lekarza o uzupełnienie wiedzy:
Jeżeliby występowały pewne rozbieżności, to w celu wyrównania poziomu taki staż adaptacyjny lub ewentualnie jakiś test musiałby zostać przeprowadzony.
Priony to groźne białka, które przyczyniają się do rozwoju choroby Creutzfeldta-Jakoba. Najnowsze badania sugerują, że związki te mają swój udział w powstawaniu zmian w mózgu typowych dla schorzeń otępiennych, w tym alzheimera. Jak to możliwe?
Cukrzyca to poważna choroba, z którą zmaga się coraz więcej osób. Jej najbardziej charakterystycznym objawem jest wysoki poziom glukozy we krwi. Co może o nim świadczyć?
Rak szyjki macicy to choroba, którą w wielu krajach udało się niemal całkowicie wyeliminować. Niestety Polska znajduje się w grupie państw, w których nowotwór wciąż stanowi poważny problem.
W minionym roku odnotowano aż 45-krotny wzrost zachorowań na odrę. W ocenie WHO ten skok spowodowany jest mniejszą liczbą szczepień ochronnych wykonanych w czasie pandemii COVID-19. Czy grozi nam powrót tej niebezpiecznej choroby?
Odra to wyjątkowo niebezpieczna i trochę zapomniana choroba. Niestety rezygnacja ze szczepień ochronnych może sprawić, że choroba wróci. Jak bardzo jest groźna?
Picie alkoholu jest groźne dla zdrowia. Badacze przekonują, że w pewnym wieku sięganie po napoje wyskokowe staje się wyjątkowo niebezpieczne. Kiedy należy go zupełnie odstawić?
Mimo że pandemii już nie ma, to koronawirus SARS-CoV-2 nie zniknął. Wirus mutuje i cały czas stanowi zagrożenie dla naszego zdrowia. Od pewnego czasu najbardziej aktywny jest wariant JN.1. Co o nim wiadomo? Jak bardzo jest niebezpieczny?
Wiele osób uważa, że nic tak nie rozgrzewa w zimie, jak alkohol. Tymczasem sięganie po tego rodzaju trunki, gdy przebywamy na mrozie może być bardzo niebezpieczne. Dlaczego i jakie mogą być tego konsekwencje?
Przybywa małych pacjentów zakażonych wirus RSV. Co gorsza, infekcja bywa na tyle niebezpieczne, że część dzieci wymaga hospitalizacji. Co warto wiedzieć o tym patogenie? Jak rozpoznać, że to właśnie on stoi za chorobą dziecka?