Uderzenia gorąca, wahania nastroju, złe samopoczucie - kobiety w okresie menopauzy narażone są na wiele "nieprzyjemności" ze strony własnego ciała. W tym czasie dochodzi do zmniejszenia wydzielania hormonów płciowych (głównie estrogenów i progesteronu) co jest wskazaniem do rozpoczęcia hormonalnej terapii zastępczej.
Czy hormonalna terapia zastępcza jest dla wszystkich? Niestety nie - panie, które mają krwawienia z dróg rodnych o nieznanej przyczynie, chorują na zakrzepicę, niewydolność wątroby lub mają zdiagnozowane choroby nowotworowe. Zanim pacjentce przypisze się dedykowaną terapię hormonalną musi przejść szereg badań. Zaliczamy do nich: USG piersi, mammografia, badania krwi, badanie ginekologicznie.
Hormonalna terapia zastępcza łagodzi objawy menopauzy, ale także działa długofalowo: zmniejsza ryzyko chorób serca, układu naczyniowego, zmniejsza prawdopodobieństwo osteoporozy i choroby Alzheimera. Działa także korzystnie na kondycję skóry. Pani Jola zdecydowała się poddać terapii. Po 90 dniach jej życie wróciło do normy, zauważyła także znaczną poprawę kondycji skóry. Jednak początki były ciężkie. Zobaczcie sami:
Nie zawsze występują wskazania do stosowania hormonalnej terapii zastępczej. Wskazaniami są: uderzenia gorąca (nie są one tylko subiektywnym odczuciem, ale rzeczywistą zmianą temperatury ciała), nocne poty, bóle głowy, zmiany nastroju, drażliwość, zmęczenie, depresja, zaburzenia snu, zanik libido, bolesność odczuwana podczas stosunku, suchość pochwy, nasilająca się osteoporoza, zmiany zanikowe w obrębie sromu i pochwy, nawracające zapalenia dróg moczowych i nietrzymanie moczu.
Objawy menopauzy można także próbować łagodzić odpowiednią dietą. Warto bowiem pamiętać, że raz rozpoczęta terapia jest zwykle kontynuowana przez kilka lat. Menopauzę uważa się za dokonaną, jeśli w ciągu roku u kobiety nie pojawiła się miesiączka.