Nimfa kleszcza ma półtora milimetra i brązowo-czarny kolor. Aby mogła osiągnąć dorosłą postać musi wysycić się krwią (zwiększa wtedy swoją objętość do trzech milimetrów). Swojej ofiary szuka tak samo, jak dorosły osobnik. Najczęściej można ją spotkać na źdźbłach trawy czy niedużych krzewach (głównie na tych, których wysokość nie przekracza 150 centymetrów). Jeśli nie uda jej się osiągnąć w pełni dojrzałej postaci będzie musiała przeczekać zimę i wraz z nadejściem pierwszych ciepłych dni zaatakować ponownie.
Mimo że większość z nas potrafi rozpoznać kleszcze i wie, jak z nimi postępować, to z nimfami sprawa nie jest już taka prosta. Niedorosłe pajęczaki są na tyle małe, że łatwo je przeoczyć. Wielkością przypominają ziarenko maku, dlatego bardzo często brane są za pieprzyk lub brud. Może być także nosicielką groźnych patogenów, które przyczyniają się do rozwoju boreliozy czy zapalenia opon mózgowych.
Jak się chronić?
Zdaniem specjalistów ten rok jest rekordy pod względem ilości kleszczy w naszych lasach, parkach czy miastach. Nie znaczy to jednak, że musimy całkowicie zrezygnować z kontaktu z naturą. Wystarczy pamiętać o kilku zasadach. Po pierwsze – odpowiedni strój. Jeśli wybieramy się do lasu należy założyć bluzkę z długim rękawem oraz długie spodnie, które warto wpuścić w skarpetki. Buty powinny być zakryte, a na głowie dobrze jest mieć kapelusz z szerokim rondem. Nimfy i kleszcze doskonale wyczuwają nas zapach, dlatego warto pamiętać o spryskaniu się preparatem, który odstrasza te pajęczaki.
Po drugie – po powrocie do domu z takiej wycieczki trzeba bardzo dokładanie obejrzeć swoje ciało. Szczególną uwagę należy zwrócić na okolice zgięcia łokci, pachwin oraz miejsca za kolanami, bo tam najczęściej kryją się nimfy i kleszcze. Aby mieć pewność, że nic nam nie umknęło warto wejść pod prysznic. Jeśli gdzieś na naszym ciele została nimfa, silny strumień wody powinien ją usunąć. Dobrze jest także wyprać odzież, w której spacerowaliśmy.
Nie czekaj, działaj
Jeśli zauważymy na swojej skórze nimfę należy ją usunąć. Najlepiej użyć do tego pęsety. Uchwyconego pajęczaka trzeba jednym, ale zdecydowanym ruchem usunąć. Miejsce, w które nas ugryzł dobrze jest obserwować przez kilka tygodni. Jeśli pojawi się rumień (warto pamiętać, że jego obecność nie jest regułą, szacuje się, że występuje u ok. 70-80 proc. ugryzionych) lub zaczniemy mieć inne, pojawiające się bez wyraźnych powodów problemy ze zdrowiem, warto skonsultować się z lekarzem.