Koronawirus. To temat, którym żyje cały świat. Informacje, które czytamy są często podawane zbyt fachowym i niezrozumiałym językiem. Co również może powodować frustrację i potęgować lęki. Na pytania widzów odpowiadała ekspertka programu „36,6” specjalistka chorób zakaźnych prof. Anna Boroń-Kaczmarska.
Zobacz też: Raport specjalny o koronawirusie
Czy mężczyźni są bardziej narażeni na zakażenie koronawirusem niż kobiety?
Zgodnie z danymi statystycznymi, które są opublikowane w różnych czasopismach medycznych. Autorami tych opracowań są przede wszystkim lekarze z Chin, ale teraz ostatnio lekarze z Włoch. Rzeczywiście wśród chorych dominują mężczyźni. Ta przewaga jest niewielka - 51 proc. chorych to mężczyźni. Przyczyna? Prawdopodobnie obowiązki wynikające ze zobowiązań zawodowych, częstsze wyjścia z domu, które sprzyjają niestety zakażeniu
- mówi specjalistka chorób zakaźnych prof. Anna Boroń-Kaczmarska.
Czy osoby po przeszczepie, przyjmujące leki immunosupresyjne, są bardziej narażone na zakażenie SARS-CoV-2?
Jak tłumaczy ekspertka, osoby po przeszczepie są zawsze poddawane specjalistycznej i starannej opiece lekarskiej. Leki immunosupresyjne stosuje się po przeszczepie, aby zapobiec jego odrzuceniu.
Stąd też leki immunosupresyjne, które korygują jakieś ewentualne nieprawidłowe reakcje ze strony układu odpornościowego, generalnie troszkę osłabiają jego aktywność, więc można zatem powiedzieć, że osoby po przeszczepach narządowych na stałym leczeniu immunosupresyjnym są osobami, które są nieco bardziej wrażliwe na zakażenie koronawirusem
- tłumaczy prof. Anna Boroń-Kaczmarska.
Zobacz też: Rząd wprowadza kolejne zakazy. Co się zmieni?
Czy osoby z wrodzonymi chorobami serca są bardziej narażone na COVID-19?
Osoby, które mają wrodzone wady serca muszą być pod stałą opieką lekarską.
Jeżeli to jest pacjent w pełni wydolny hemodynamicznie, to jego wrażliwość na zakażenie koronawirusem nie powinna być inna niż populacji ogólnej. Natomiast osoby, które wymagają intensywnego leczenia kardiologicznego mogą być bardziej wrażliwe, głównie ze względu na taką dysfunkcję, którą się również obserwuje w zakresie płuc
- mówi specjalistka chorób zakaźnych.
Czy po przechorowaniu COVID-19 zostają nieodwracalne zmiany w płucach?
Nieodwracalne zmiany w płucach po przebyciu ostrej infekcji wirusowej raczej się nie zdarzają. Tą informację należałoby także odnieść do choroby koronawirusowej 2019, tym niemniej nasi koledzy z Chin publikują artykuły, w których w zasadzie jako kazuistykę, czyli rzadkie przypadki chorobowe opisują rozwój zmian włóknistych w tkance płucnej, które mogą w nieodległej przyszłości rzutować na sprawność układu oddechowego
- tłumaczy ekspertka.
Czy osoby chore na sarkoidozę są bardziej narażone na zakażenie koronawirusem?
Sarkoidoza jest poważnym schorzeniem, które ma różne postacie kliniczne. Między innymi wyróżnia się sarkoidozę płuc. W leczeniu sarkoidozy stosowane są leki zmniejszające reakcje immunologiczne organizmu. Ci pacjenci mogą wykazać większą wrażliwość na zakażenie SARS-CoV-2. Choroba może u niego mieć cięższy przebieg
wyjaśnia prof. Anna Boroń-Kaczmarska.
Zobacz też: Od dziś zakupy można robić tylko w rękawiczkach. Zmiana ta wzbudza wiele kontrowersji
Kilka faktów o Koronawirusie
Pierwsze informacje o SARS-CoV-2 pojawiły się pod koniec 2019 roku. Wówczas nikt się nie spodziewał, że lokalny wirus z Wuhan rozprzestrzeni się na światową skalę. WHO w informuje, że w najbliższych dniach liczba zakażeń koronawirusem przekroczy milion, a śmiertelnych przypadków 50 000.
Największym ogniskiem koronawirusa są obecnie Stany Zjednoczone, a w Europie Włochy i Hiszpania. Objawy wirusa podobne są do symptomów grypy. To między innymi gorączka, duszności, kaszel, bóle mięśnie czy zmęczenie. Nie wszystkie z nich muszą się pojawić. Koronawirus przenosi się drogą kropelkową.