Eksperci o systemie leczenia ran przewlekłych: Jesteśmy w stanie zmniejszyć ryzyko powikłań o 50 proc. i uniknąć amputacji

Fot: Tharakorn / gettyimages.com

System refundacyjny wyrobów medycznych powstał w 2011 roku i obejmuje wiele sprawdzonych rozwiązań wykorzystywanych również w innych krajach, ale w kilku miejscach zupełnie nie przystaje do obecnego kształtu rynku. Jednym z nich jest obszar opatrunków specjalistycznych, w którym pacjenci cierpiący na rany przewlekłe mogą być ze względów finansowych zmuszeni do korzystania z najtańszych, często przestarzałych rozwiązań lub są w ogóle pozbawieni wsparcia państwa, co w skrajnych przypadkach może skończyć się amputacją kończyny.

Obecny system refundacji wyrobów medycznych funkcjonuje w oparciu o tzw. grupy limitowe. Limit refundacyjny, a więc kwota, do której państwo dofinansowuje pacjentowi zakup danego produktu, jest wyliczana w każdej grupie za pomocą skomplikowanego algorytmu. Cenę powyżej limitu, pokrywa w 100% pacjent. O kwalifikacji produktu do danej grupy limitowej decyduje jedynie jej nazwa. W efekcie w jednej grupie znajdują się produkty diametralnie od siebie różne, przykładowo tańsze i mniej zaawansowane technologicznie opatrunki wyznaczają limit dopłaty dla produktów innowacyjnych przeznaczonych do leczenia skomplikowanych ran przewlekłych będących efektem np.: cukrzycy, chorób nowotworowych czy choroby epidermolysis bullosa. Uniemożliwia to w ten sposób dostęp dla pacjenta do innowacyjnych opatrunków poprzez nieuzasadnioną wymuszoną przez system bardzo wysoką dopłatę chorego do opatrunku. Taka konstrukcja systemu w praktyce powoduje świadome i systemowe przeniesienie kosztów przez płatnika na pacjenta, w teoretycznie refundowanych rozwiązaniach. Od 2012r. urzędowe ceny zbytu ustanowione przez firmy są zmniejszane, a dopłaty wciąż rosną.

- W ostatnich latach dokonano znacznego postępu w dziedzinie leczenia ran za sprawą opatrunków nowej generacji. Pozwalają one znacznie skrócić proces gojenia rany i uniknąć wielu komplikacji np. zakażeń. Umożliwiają one leczenie ran, które dotychczas były trudne, a nawet niemożliwe do wyleczenia. Niestety w dużej mierze nie są one dostępne dla polskiego pacjenta i przy obecnych założeniach systemu mogą pozostać dla niego nieosiągalne cenowo. Dlatego jako Izba POLMED, samorząd gospodarczy sektora wyrobów medycznych, postulujemy o rozpoczęcie wspólnie z Ministerstwem Zdrowia prac w celu zmiany organizacji grup limitowych i kategoryzacji opatrunków. Wierzymy, że dostosowanie grup limitowych do potrzeb pacjentów i zróżnicowania technologii, a także uwzględnienie w nich najnowocześniejszych rozwiązań z obszaru leczenia ran, pozwoli na realne oszczędności Skarbu Państwa z tytułu skrócenia czasu rekonwalescencji pacjentów i bardziej efektywnego wydatkowania środków. Należy pamiętać, że koszt opatrunków to zaledwie 14% kosztów terapii - cała reszta to koszt wizyty, antyseptyków, opracowania rany leczenia infekcji etc. Opłaca się inwestować w rozwiązania skracające czas terapii, ponieważ krótsza rekonwalescencja oznacza m.in. znacząco mniejsze koszty długoterminowe dla płatnika. Wykorzystanie najnowocześniejszych rozwiązań z obszaru leczenia ran przewlekłych może również istotnie zmniejszyć liczbę osób z trwałą niepełnosprawnością i zwiększyć odsetek powrotów do pracy – mówi Arkadiusz Grądkowski, Dyrektor Generalny Izby POLMED.

Główną grupą odbiorców refundowanych opatrunków specjalistycznych są osoby z ograniczonym dochodem, tj.: emeryci, renciści, osoby niepełnosprawne, bądź cierpiące na choroby przewlekłe uniemożliwiające im powrót do pracy. Dla nich wszelkie wzrosty dopłat są szczególnie dotkliwe. Limity i listy refundacyjne są wyliczane co dwa miesiące, dlatego zdarza się, że stosowany w leczeniu produkt staje się dla pacjenta niedostępny z dnia na dzień, albo jego cena ulega znacznemu wzrostowi wynikającemu nie z winy producenta, tylko kształtu systemu. W efekcie pacjenci nie mogą kontynuować wcześniej rozpoczętego leczenia i są zmuszeni zamienić dopasowany do ich potrzeb i efektywny klinicznie opatrunek na rzecz tańszego i mniej zaawansowanego technologicznie.

- Współczesne koncepcje leczenia ran przewlekłych zwracają uwagę na interdyscyplinarność postepowania, włączenie różnych specjalistów na poszczególnych etapach procesu diagnostyczno-terapeutycznego. Pacjenci powinni mieć dostęp do zaawansowanych technicznie rozwiązań. Kompleksowa opieka nad pacjentami dotkniętymi raną przewlekłą wymaga odpowiedniego przygotowania. Istota postępowania z takim pacjentem opiera się na zasadzie działania miejscowego i reakcji ogólnoustrojowej – bo to nie rana jest najważniejsza, a pacjent dotknięty tą dysfunkcjonalnością. Wzmocnienie kompleksowego leczenia z wykorzystaniem nowoczesnych rozwiązań da nam zupełnie nowy, całościowy obraz jakie efekty przynosić może dobrze zorganizowana, zoptymalizowana opieka – komentuje dr n.med. Cezary Lipiński, wiceprezes zarządu Polskiego Towarzystwa Naukowego Leczenia Ran i Organizacji Opieki.

Obecna sytuacja oznacza dla chorych niestety dłuższą rekonwalescencję, komplikacje w leczeniu lub brak możliwości całkowitego wyleczenia. W skrajnych przypadkach, które w Polsce nie są rzadkością, brak nowoczesnego leczenia z użyciem opatrunków specjalistycznych doprowadza do konieczności amputacji kończyny.

Eksperci podkreślają, że oprócz dostępu pacjentów do nowoczesnych rozwiązań ogromną rolę w leczeniu ran przewlekłych odgrywa profilaktyka choroby i edukacja z tym związana.

- Jesteśmy w stanie zmniejszyć o 50% powikłania zakażenia miejsca operowanego lecząc wcześniej, nie czekając aż rana ulegnie dużemu zakażeniu. W wyniku tego rodzaju powikłań co roku umiera aż 50 tys. Polaków. Tych zgonów moglibyśmy uniknąć. Dla porównania - w wypadkach drogowych rocznie ginie ok. 5 tys. osób. I w tym temacie organizujemy akcje edukacyjne, wprowadzamy przepisy, regulacje, standardy, przeglądy techniczne i nowoczesne rozwiązania, a w dziedzinie leczenia ran mówi nam się: proszę jeździć wozem konnym, jest taniej, będzie bezpiecznie i wszystko będzie dobrze. A warto podkreślić, że możliwości poprawy sytuacji istnieją. Potrzebujemy systemu opartego o środowiskową mapę potrzeb. Stworzenie kompleksowego systemu to przede wszystkim wprowadzenie wspólnego języka w zakresie leczenia ran. To dopasowanie strategii adekwatnej do naszych możliwości finansowych, które są ograniczone, ale nadal pozwalają na stworzenie dużo lepszego modelu niż jest w tej chwili oraz działań, które doprowadzą do efektywności leczenia – komentuje prof. Tomasz Banasiewicz, kierownik, Katedra i Klinika Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej i Onkologii Gastroenterologicznej, Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

Czego Polacy używają do opatrywania skaleczeń i ran?

36,6

materiał prasowy

Data aktualizacji: 26.08.2021,
Opublikowano: 25.08.2021 r.

Polecamy

Komentarze (0)

Trwa dodawanie...
Komentarz dodany!
Komentarz nie mógł zostać dodany
Alzheimerem można się zarazić? Niepokojące odkrycie badaczy

Priony to groźne białka, które przyczyniają się do rozwoju choroby Creutzfeldta-Jakoba. Najnowsze badania sugerują, że związki te mają swój udział w powstawaniu zmian w mózgu typowych dla schorzeń otępiennych, w tym alzheimera. Jak to możliwe?  

Czytaj więcej
Te objawy mogą wskazywać na cukrzycę, można je łatwo rozpoznać 

Cukrzyca to poważna choroba, z którą zmaga się coraz więcej osób. Jej najbardziej charakterystycznym objawem jest wysoki poziom glukozy we krwi. Co może o nim świadczyć? 

Czytaj więcej
Rak szyjki macicy, jak się przed nim chronić? W Polsce kobiety umierają z jego powodu codziennie

Rak szyjki macicy to choroba, którą w wielu krajach udało się niemal całkowicie wyeliminować. Niestety Polska znajduje się w grupie państw, w których nowotwór wciąż stanowi poważny problem.  

Czytaj więcej
Kiedy zaszczepić dziecko na odrę? WHO alarmuje, niepokojący wzrost zachorowań

W minionym roku odnotowano aż 45-krotny wzrost zachorowań na odrę. W ocenie WHO ten skok spowodowany jest mniejszą liczbą szczepień ochronnych wykonanych w czasie pandemii COVID-19. Czy grozi nam powrót tej niebezpiecznej choroby? 

Czytaj więcej
Sanepid apeluje: Ruszyły sczepienia przeciw odrze, uzupełnijmy zaległości 

Odra to wyjątkowo niebezpieczna i trochę zapomniana choroba. Niestety rezygnacja ze szczepień ochronnych może sprawić, że choroba wróci. Jak bardzo jest groźna?  

Czytaj więcej
W tym wieku przestań pić alkohol, aby uniknąć demencji. Lekarze potwierdzają

Picie alkoholu jest groźne dla zdrowia. Badacze przekonują, że w pewnym wieku sięganie po napoje wyskokowe staje się wyjątkowo niebezpieczne. Kiedy należy go zupełnie odstawić? 

Czytaj więcej
Nowe objawy COVID-19. To już nie utrata węchu i słuchu. Nowy wariant koronawirusa

Mimo że pandemii już nie ma, to koronawirus SARS-CoV-2 nie zniknął. Wirus mutuje i cały czas stanowi zagrożenie dla naszego zdrowia. Od pewnego czasu najbardziej aktywny jest wariant JN.1. Co o nim wiadomo? Jak bardzo jest niebezpieczny?  

Czytaj więcej
Alkohol na mrozie? To może być śmiertelnie niebezpieczne połączenie 

Wiele osób uważa, że nic tak nie rozgrzewa w zimie, jak alkohol. Tymczasem sięganie po tego rodzaju trunki, gdy przebywamy na mrozie może być bardzo niebezpieczne. Dlaczego i jakie mogą być tego konsekwencje? 

Czytaj więcej
Wirus RSV dominuje w polskich gabinetach, szaleje wśród dzieci i dorosłych 

Przybywa małych pacjentów zakażonych wirus RSV. Co gorsza, infekcja bywa na tyle niebezpieczne, że część dzieci wymaga hospitalizacji. Co warto wiedzieć o tym patogenie? Jak rozpoznać, że to właśnie on stoi za chorobą dziecka?  

Czytaj więcej
Niedobór witaminy B12, może doprowadzić do poważnych konsekwencji 

Witamina B 12 to jedna z ważniejszych substancji, bez których organizm człowieka nie może się obejść. Co może przemawiać za jej niedoborem? 

Czytaj więcej