Pojęcie demiseksualizmu, czyli półseksualizmu (ang. przedrostek demi- oznacza „pół”) ukształtowało się kilkanaście lat temu w Stanach Zjednoczonych i zostało spopularyzowane dzięki mediom społecznościowym. W Polsce dyskusja wokół tego zjawiska budzi sporo emocji. Część internautów uważa, że demiseksualizm to całkowicie zbędne określenie postawy powszechnej w intymnych związkach. Według innych termin ten zapełnił lukę pomiędzy pojęciem seksualności i aseksualizmu.
Czym jest demiseksualizm?
Demiseksualizm polega na odczuwaniu pożądania jedynie w przypadku silnej więzi emocjonalnej z drugą osobą. Jest to poniekąd zjawisko odwrotne niż zachodzące w „tradycyjnym” modelu partnerskich relacji. Zazwyczaj bowiem ich początkiem jest pociąg seksualny, w oparciu o który rozwija się uczucie.
Przez liczne źródła demiseksualizm nazywany bywa orientacją seksualną. Tym samym zaliczany jest do jednej kategorii pojęciowej z heteroseksualizmem, biseksualizmem i homoseksualizmem. Ten zabieg semantyczny może być przyczyną nieporozumień, jakie narosły wokół demiseksualizmu, który zawiera się w obszarze wszystkich trzech preferencji (może dotyczyć osób o dowolnej orientacji seksualnej). Zjawisko to dotyczy bowiem nie tyle obiektu zainteresowań, co libido osób demiseksualnych.
Demiseksualizm nie jest postawą wobec potencjalnych partnerów. W dyskusji wokół tego pojęcia często pojawia się teza, że jest ono jedynie modnym określeniem systemu wartości (np. przekonań religijnych) i dokonywanych w związku z nimi wyborów w relacjach seksualnych. Demiseksualista nie jest jednak osobą, która powstrzymuje się świadomie od seksu, dopóki nie zbuduje silnej uczuciowej więzi z partnerem. To człowiek, którego libido dopiero w obliczu tej więzi zostaje rozbudzone. Można zatem stwierdzić, że demiseksualizm to brak zainteresowania seksem jako takim, o ile nie towarzyszy mu bliskość, zaufanie. Innymi słowy: demiseksualista nie odczuwa pociągu seksualnego do osób nieznajomych (nowo poznanych, znanych jedynie z widzenia, np. gwiazd kina), nie budzą one jego zainteresowania tylko dlatego, że należą do przedstawicieli preferowanej przez niego płci.
Demiseksualizm a aseksualizm
Demiseksualizm bywa niekiedy utożsamiany z aseksualizmem lub uznawany za jedną z jego odmian. Istnieją jednak zasadnicze różnice pomiędzy tymi dwoma zjawiskami. Aseksualiści to osoby, które nie odczuwają pociągu seksualnego w żadnych okolicznościach i wobec żadnej z płci. Często angażują się w związki, a nawet – wychodząc naprzeciw oczekiwaniom swoich partnerów – są seksualnie aktywni, wykazując przy tym prawidłowe reakcje fizjologiczne na erotyczne bodźce (z tego względu nie należy mylić aseksualizmu z hipolibidemią, czyli oziębłością seksualną). Niemniej dla osób aseksualnych seks mógłby nie istnieć – nie ma znaczenia przy nawiązywaniu relacji z drugim człowiekiem i nie wpływa na jej jakość.
Demiseksualiści nie są pozbawieni seksualnego popędu. W stabilnym związku nie wzbraniają się przed fizycznym kontaktem. Przeciwnie – dążą do niego i zdolne są do czerpania z seksu dużej satysfakcji. Ich potrzeby i zachowania nie różnią się jednak od tych, które cechują osoby aseksualne, w każdych innych okolicznościach. Seksualna atrakcyjność nie bywa dla demiseksualisty kryterium nawiązania znajomości i wchodząc w relację, nie potrafi on ocenić, czy dana osoba z czasem zacznie mu się podobać. Udany związek jest za to dla niego źródłem przeżyć, które ludziom aseksualnym są całkowicie obce.
Brak zainteresowania seksem w związku jako problem osób demiseksualnych
Demiseksualizm, który stanowi specyficzną formę libido, często mylony jest ze świadomą postawą. Dlatego większość rozważań wokół tego zjawiska pomija zasadniczy problem, z jakim zmagają się osoby o takiej „orientacji”. Są one nieprzystosowane do funkcjonowania w rzeczywistości, w której jedną z podstaw nawiązywania relacji – nie tylko seksualnych – jest tzw. pierwsze wrażenie. Przede wszystkim zaś mają ogromny problem z budowaniem głębokich więzi partnerskich, które są dla nich tak istotne. O ile bowiem chęć powstrzymania się od fizycznej bliskości na początku związku bywa zrozumiała i możliwa do zaakceptowania przez drugą osobę, nawiązanie stabilnej uczuciowej relacji bez przekonania, że może przerodzić się ona w więź erotyczną, jest niezwykle trudne. Dla potencjalnego partnera demiseksualisty sytuacja taka jest uciążliwa i niezrozumiała. Nie widząc oznak seksualnego zainteresowania swoją osobą, może w ogóle nie angażować się emocjonalnie w znajomość. Poszukiwanie miłości „tradycyjnymi” sposobami – poprzez flirt, randkowanie – jest zatem w przypadku demiseksualizmu niemal niemożliwe.
Demiseksualizm, uznawany często błędnie za przejaw pruderii czy seksualną oziębłość, to zjawisko, które nie zostało dotychczas gruntownie zbadane. Najprawdopodobniej dotyczy niewielkiego odsetka populacji, co nie zmienia faktu, że osobę o takich skłonnościach można spotkać w każdym środowisku. Warto zatem zdawać sobie sprawę z istnienia demiseksualizmu, by rozumieć innych ludzi i ich postawy.
Nie wiesz, jak podgrzać atmosferę w sypialni? Zobacz nasz film i skorzystaj z porad eksperta
Vika44 28.08.2018r.
To takie nowe zjawisko? To chyba normalne, że idzie się do łóżka z kimś kto dla nas coś znaczy? Czy już jestem stara i właśnie urwałam się z choinki i zupełnie nie rozumiem współczesnego świata? :)
Jadwiga 23.08.2018r.
dziwne, nie znam nikogo, nigdy się nie spotkałam.... raczej w drugą stronę :D chociaż czasem są takie osoby, które zwlekają z seksem, nie są do niego przekonane, nie lubią za często...