Twórcą pojęcia psychologii tłumu był żyjący na przełomie XIX i XX w. francuski naukowiec Gustave Le Bon. W 1985 r. wydał książkę „Psychologia tłumu”, w której przedstawił prekursorską analizę zachowań zbiorowości. Autor założył, że jest ona czymś więcej niż grupą tworzących ją jednostek. Twierdził, że o tłumie można mówić wówczas, gdy myśli złożonych na niego osób opanowane są wspólną ideą.
Tłum jako przedmiot psychologii
Tłum, którego fenomenem zajmował się Le Bon, stał się przedmiotem zainteresowań psychologii społecznej. Rozpatrując to zjawisko, bierze ona pod uwagę zbiorowości złożone z jednostek, które coś ze sobą łączy – spotkały się ze względu na wspólne zainteresowania (np. na koncercie, meczu), cele (np. na manifestacji). W tym sensie tłumem mogą być nie tylko ludzie zgromadzeni na niewielkiej przestrzeni, ale też znajdujący się setki kilometrów od siebie, mimo odległości połączeni jedną ideą (na przykład patriotycznego zrywu). Działając w jednakowych okolicznościach, osoby takie są poddawane identycznym bodźcom, a zatem w danej chwili mają także takie same odczucia i nastroje. Ich porównywalny stan psychiczny wynika nie tylko z łączących je cech i przeżywanej razem sytuacji, ale też z faktu, że specyfiką tłumu jest zarażanie się emocjami.
Nie tylko emocje, ale i zachowania łatwo udzielają się w zbiorowości. Jednostka czasowo zatraca indywidualność i cechy swojej osobowości, a nawet umiejętność refleksji nad własnym postępowaniem. Zdolna jest do czynów, których nigdy nie popełniłaby, gdyby w identycznej sytuacji działała w pojedynkę. Charakter tych działań uzależniony jest od okoliczności. W tłumie zazwyczaj nie obowiązują normy i nie jest on formalnie zorganizowany. Rządzą nim emocje, co może doprowadzić do zachowań niepożądanych – niszczycielskich, a nawet zbrodniczych. Niemniej w tłumie mogą wyzwolić się także uczucia szlachetne, na przykład heroizm.
Psychologia tłumu różnicuje typy zbiorowości ze względu na odmienne motywy ich działania. Przykładowe rodzaje to:
- tłum ekspresyjny (np. manifestacja pokojowa),
- tłum konwencjonalny (np. publiczność w teatrze),
- tłum agresywny (np. dokonujący samosądu),
- tłum uciekający (np. ogarnięty paniką w czasie ewakuacji).
Psychologia jednostki w tłumie
Obecność tłumu wyzwala w jednostce szereg emocji i zachowań, do których nie byłaby ona zdolna w pojedynkę. W zbiorowości zachodzą bowiem takie – nieobecne w równym natężeniu w innych okolicznościach – zjawiska, jak zarażanie afektywne czy rozproszenie odpowiedzialności.
Tłum wywołuje silne, często wręcz ekstremalne, emocje. Tylko w obecności innych ludzi można doświadczyć euforii czy paniki – zwykle nie zdarza się to w samotności. W zbiorowości reakcje są gwałtowniejsze, bardziej spontaniczne, często przesadne, nieprzemyślane. Nad racjonalnymi wyborami przeważają instynktowne odruchy. W konsekwencji jednostki dają się porwać tłumowi lub naśladują zachowanie większości, zakładając, że inni wiedzą, jak należy postąpić.
Przejmując emocje i zachowania innych ludzi, jednostka traci poczucie własnej odrębności. W zbiorowości człowiek czuje się anonimowo, co sprawia, że łatwiej mu podejmować działania, na jakie normalnie nie pozwoliłyby mu zasady społeczne, moralne, lęk przed oceną, śmiesznością czy obawa przed prawnymi konsekwencjami. Tłum dodaje odwagi, poczucia bezpieczeństwa i siły, więc jednostkę stać z jednej strony na czyny przestępcze, a z drugiej – na bohaterskie.
Zanik indywidualności powoduje także rozproszenie odpowiedzialności. W sytuacji, gdy każdy uczestnik wydarzeń jest anonimowy, nikt nie czuje się winien konsekwencjom działania tłumu. Co więcej, w zbiorowości spada prawdopodobieństwo reakcji na sytuacje kryzysowe – im większa liczba świadków, tym mniej prawdopodobne, że np. ktoś udzieli pomocy osobie, która jej potrzebuje.
Psychologia tłumu w praktyce
Wywołując w jednostce zanik indywidualności, tłum steruje jej emocjami i zachowaniami. Przeciwstawienie się woli zbiorowości jest psychologicznie niemal niemożliwe. Człowiek w tłumie w pewnym sensie zmienia się w bezwolny automat, którym sterują opisane wyżej mechanizmy. Oznacza to także, że można nim manipulować. Na bazie odkryć psychologii tłumu rozwinęła się socjotechnika, wykorzystywana w marketingu politycznym czy w reklamie. Wychodząc z założenia, że masy ludzkie działają irracjonalnie, opracowuje się techniki manipulowania nimi za pomocą prostych symboli i haseł. Metody te często okazują się niezwykle skuteczne.
Doświadczenie przebywania w tłumie jest w życiu nieuniknione. Często bywa wzniosłe, piękne i służy szlachetnym celom. Może jednak pociągać za sobą wiele negatywnych skutków, których człowiek żałuje, kiedy już może zdobyć się na świadomą refleksję nad podjętymi w zbiorowości działaniami. Dlatego mimo przemożnego wpływu psychologii tłumu na jednostkę, warto starać się zawsze zachować czujność i autonomię myślenia.
Pajs 15.10.2018r.
A więc siła w grupie. Lecz faktem jest że sugestię płyną z podium.