U niektórych dzieci po szczepieniu mogą wystąpić skutki uboczne, czyli tzw. niepożądane odczyny poszczepienne (NOP). Jest to wynik reakcji układu odpornościowego na zawarte w szczepionce wirusy i bakterie. Większość z nich ma łagodny przebieg i ustępuje samoistnie w przeciągu kilku dni. W sporadycznych przypadkach wymagają interwencji lekarza. NOP nie powinny być powodem rezygnacji ze szczepienia.
Pierwsze szczepienie noworodka
Pierwsze szczepienie noworodków wykonuje się po porodzie. W pierwszej dobie życia w szpitalu dziecko szczepi się:
- przeciw WZW typu B (wirusowe zapalenie wątroby) - podaje się szczepionkę nieżywą w trzech dawkach, w cyklu 0-1-6 miesięcy;
- przeciw gruźlicy - szczepionka zawiera żywy, pozbawiony zajadliwości szczep prątka gruźlicy; wykonywana jest razem ze szczepieniem przeciw żółtaczce lub do 12 godzin po nim; wcześniaki szczepi się po osiągnięciu przez nie masy powyżej 2000 g; dzieci urodzone przez matki HIV+ przed szczepieniem poddawane są specjalistycznym badaniom przez lekarza chorób zakaźnych lub lekarza ds. szczepień; po iniekcji pozostaje kilkumilimetrowa blizna na ramieniu.
Są to szczepienia obowiązkowe uwzględnione w kalendarzu szczepień.
Powikłania poszczepienne u niemowląt
Niepożądany odczyn poszczepienny to objaw chorobowy pozostający w związku czasowym z wykonanym szczepieniem ochronnym. Najczęściej pojawia się po iniekcji przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi i pneumokokom. Jest odpowiedzią układu odpornościowego noworodka na podane w szczepionce wirusy i bakterie. Ponadto za pojawienie się NOP odpowiadać może nadwrażliwość na wybrane składniki szczepionki lub reakcja na zawarte w niej żywe drobnoustroje
Poważne powikłania poszczepienne są rzadkością. Ryzyko wystąpienia NOP jest znacznie mniejsze niż to wynikające z nieszczepienia dziecka. Szczepienia stanowią najskuteczniejszą i najmniej obciążającą organizm metodę zapobiegania groźnym chorobom.
Zobacz także: Kiedy odroczyć szczepienie dziecka?
Objawy poszczepienne u niemowlaka - niewymagające leczenia
Za najczęstsze powikłania po szczepieniu uważa się gorączkę oraz odczyn (reakcja powstała w miejscu wkłucia igły), który objawia się obrzękiem, zaczerwienieniem i bólem. Noworodek po szczepieniu ochronnym często bywa apatyczny, marudny, osłabiony, ospały. Może odmawiać jedzenia i często płakać. Te objawy można skonsultować z lekarzem podczas kolejnej wizyty.
Dziecku można ulżyć chłodnymi okładami lub częstymi kąpielami w letniej wodzie. Dolegliwości złagodzi okład z sody oczyszczonej. Łyżeczkę sody należy wsypać do połowy szklanki przegotowanej i ostudzonej wody. W tak przygotowanej miksturze zmoczyć gazik, przyłożyć do miejsca wstrzyknięcia i luźno zabandażować. Okład pozostawić do wyschnięcia. Powtarzać dwa razy w ciągu dnia.
Objawy poszczepienne u niemowlaka - poważne powikłania
Znacznie poważniejsze NOP stanowią:
- krew w stolcu, wymioty zawierające żółć, które pojawią się w ciągu miesiąca (szczególnie pierwszego tygodnia) po podaniu szczepionki doustnej,
- ciężka natychmiastowa reakcja uczuleniowa objawiająca się omdleniem, zaburzeniami przytomności, kłopotani z oddychaniem, bąblami pokrzywkowymi, zaczerwienieniem skóry, które rozwinęły się do 30 minut po zaszczepieniu,
- drgawki w ciągu 48 godzin po szczepieniu,
-
wysoka gorączka, sięgająca nawet powyżej 40,5°C w ciągu 2 dni po szczepieniu,
- zaburzenia przytomności, zmiany zachowania, jak apatia czy brak kontaktu, pojawiające się w ciągu tygodnia po szczepieniu,
- trudny do uspokojenia płacz i krzyk, który utrzymuje się 3 godziny w ciągu 48 godzin po szczepieniu,
- zmniejszone napięcie mięśni, zwiotczenie ciała, bladość skóry w ciągu 48 godzin po szczepieniu.
Choroba poszczepienna prowadzić może do:
- reakcji anafilaktycznej, nadmiernego pobudzenia akcji serca i obkurczenia oskrzeli,
- zaburzeń neurologicznych, jak encefalopatia, zespół nieustannego krzyku, zespół hiperaktywno-hipotensyjny,
- zapalenia mózgu i opon mózgowych,
- przewlekłego zapalenia stawów,
- plamicy małopłytkowej,
- neuropatii, paraliżu twarzy, zapalenia nerwu wzrokowego, zespołu Guillaina-Barrégo,
- chorób autoimmunologicznych (cukrzyca, toczeń).
Poważne powikłania u noworodka należy natychmiast zgłosić specjaliście. Rozwinięcie się NOP uważane jest za podstawę do zastosowania u dziecka innej szczepionki, która zostanie lepiej przyjęta, a w sporadycznych przypadkach wymaga całkowitej rezygnacji ze szczepienia.
Rzetelną rejestrację NOP zaleca Światowa Organizacja Zdrowia. Przedstawione przez rodziców dziecka na konsultacji powinny zostać zgłoszone przez lekarza do stacji sanitarno-epidemiologicznej. Rejestracja NOP gwarantuje monitoring ewentualnych niepożądanych działań po podaniu szczepionek i zapewnienie właściwej opieki medycznej.
Marta 10.12.2018r.
Moja malutka też miała powikłania więc to jest nieprawda ze zdarzają się rzadko. Bolało ją, była płaczliwa przez pierwsze dni.. dostała szczepionki jednocześnie w nóżki i rączkę. Rączkę miała zwiotczałą przez kilka dni aż się bałam że to nie minie. Na szczęście doszła do siebie
Maggie 15.08.2018r.
W życiu nie czytałam większych bredni. Nie dajcie się zwieść, Nopy są częste a nie sporadyczne. Mój syn miał problemy po szczepieniu. Syn mojej koleżanki ( zdrowe dziecko ) w dobe po szczepieniu zapadł w śpiączkę a gdy się wybudził miał padaczkę z którą zmaga się do teraz i będzie zmagał całe życie. Rodzice zostali z tym sami.. więc miejcie oczy szeroko otwarte, obserwujcie i nie dajcie sobie kitu wciskać
ojjj-jooo-joooj..... ludzie!!! 13.05.2018r.
Luuudzie proszę was.... co wy tu wypisujecie na temat szczepień?! zastanówcie się! albo zweryfikujcie i dokładnie prześwietlcie temat szczepień! nie macie pojęcia o "świetności cudownych szczepionek", o zmaganiach rodziców... co powiecie, że moje dziecko urodzone zdrowe: waga: 3850g, wzrost: 55cm, 10/10 pkt.w skali Apgar przez pierwsze miesiące życia cudowny czas i nagle: w dniu trafienia z dzieciątkiem do szpitala, tego samego dnia, po 5 godzinach dziecko zabierają na Intensywną Terapię, bo objawy poszczepienne powracały po paru godzinach, potem następne i jeszcze następne! Bezgorączkowe drgawki, brak kontaktu, sinienie, oczka wywleczone do góry widoczne same białkówki! saturacja spadająca nawet do 35!!! A lekarze nic! Mąż podawał tlen i chrzest św. z wody podczas pobytu dziecka na OIOMIE! Po kilkukrotnym przenoszeniu między odziałami: Dziecięcy/ Intensywna Terapia Dziec. i Neonantologiczna; zapada decyzja o transporcie dziecka do innego szpitala z dala od domu, do innego miasta! wcześniej w domu wymioty mlekiem ze śluzem, zielone odchody, problem z dobudzeniem 4 miesięcznego dziecka, wiotkość, drgawki, sinienie, brak oddechu!!! Lekarze nawet nie zakwalifikowali to jako ciężki/ poważny NOP! Po zakończonej hospitalizacji żaden z lekarzy nic nam nie pomógł!!! I GDYBY NIE INTERNET nie wiadomo jak by się zakończyło! Zycie o 360 stopni się zmieniło. Runęły plany, runął w nas spokój ducha jaki powinniśmy mieć. Pojawił się strach, stres, bo nikt nie zapewnił, że nawet mała gorączka nie przywoła tamtych przeżytych scenariuszy! Wówczas nie wiem co będzie, gdzie zgłoszę się po pomoc skoro tutaj nie umieli nam pomóc... teraz siedzę i w każdej wolnej chwili czytam czytam i jeszcze raz czytam jak wzmocnić odporność, stosuję leczenie homeopatyczne (bo to działa+odpowiednia dieta bez syfu którego cięzko w tych czasach) i dziecko żyje! już chodzi, rozmawia po swojemu, jest naszą radością... do niedawna leczona wyciszającymi lekami silniuzależnionymi, musiałam na własną rękę powolutku odstawiać te leki bo każdy z doktorków zbywał nas i nie chciał przerywać podawania leków z obawy, że powrócą objawy... dziecko zmaga się obecnie z dziwymi krostami na główce, które drapie aż do stanu ropnego. Byliśmy u lekarzy nikt nie wie co to jest.. ze zdrowego dziecka przyszło nam się zmierzyć z takim trudem i cudem nam się udało Ją ocalić! ale poruszając ten temat nie piszcie zbyt pochopnie bo to o Was świadczy. Uwierzcie mi, jak wiele jest rodzin którym się nie udało, których dzieci obecnie są chore, niektóre nie osiągnęły pęłnej sprawności, które cofnęły się w rozwoju, a dalsze szczepienia pogarszały ich stan zdrowia. Ingerencja szczepionek i brak wiedzy na ten temat, a w dodatku przymus szczepień rujnują życie dzieci, przed którymi całe życie... gdy ten opisany przez Was NOP bywa rzadkością... szkoda mi już nerwów na takie puste informacje, ale chcę byście wiedzieli, że ruchy antyszczepionkowe nie pojawiły się z powodu "mody" - to są ludzie którzy niosą na własnych barkach bardzo ciężką i doświadczoną z życia historię... każdy z nich ma inną ale to rodzic jest najbardziej pewny co zaszkodziło jego dziecku... reporter z TVN24 może także dostanie w swoim czasie reprymendę bo śmieszni jesteście a TVN już podziękuję. wolę w ogóle nie oglądać TV niż patrzeć jak wpajacie tym biednym Polakom bzdury w tej telewizji. do widzenia :)