Mizofobia to fobia specyficzna, z właściwym tego rodzaju schorzeniom zespołem przyczyn i objawów. Charakterystyczne jest dla niej współwystępowanie zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych, a konkretnie nerwicy natręctw. Polega ona na nieustannym powtarzaniu – pod wpływem wewnętrznego przymusu – czynności czyszczenia przedmiotów czy mycia rąk. Ze względu na to, że łatwo zracjonalizować taką potrzebę, germofobia jest wyjątkowo uciążliwą dla chorego przypadłością, często uniemożliwiającą mu normalne funkcjonowanie.
Mizofobia – przyczyny
W otoczeniu niewątpliwie jest wiele brudu, który jest nośnikiem szkodliwych dla zdrowia drobnoustrojów. Znajdują się na sprzętach w miejscach publicznych (klamkach u drzwi, uchwytach w tramwaju, wózkach sklepowych, ławkach w parku) i w powietrzu, przenoszą się na odzieży czy butach. System immunologiczny człowieka zazwyczaj doskonale radzi sobie z takimi zagrożeniami. Dotyczy to nawet niemowląt, którym matki niekiedy usiłują stworzyć sterylne warunki. W przypadku zdrowego organizmu skutkuje to najczęściej tym, że nie nabywa on naturalnej odporności. Dzieci chronione przed zarazkami częściej zapadają na różnego rodzaju infekcje, cierpią na alergie. Unikanie brudu i zakażeń jest w pewnym stopniu postępowaniem racjonalnym, ale przesada w tej kwestii nie jest ani konieczna, ani wskazana. Znajdujące się w otoczeniu bakterie na pewno nie stanowią zagrożenia, które powinno stać się powodem nieustannego lęku o własne zdrowie.
Osoby cierpiące na mizofobię doświadczają lęku z przyczyn biologicznych i psychospołecznych. Mogą kształtować go czynniki dziedziczne i neurochemiczne. Ryzyko choroby wzrasta, jeśli przypadki fobii występują wśród najbliższych krewnych mizofobika. U osób z takim zaburzeniem stwierdza się często zaburzenia równowagi neuroprzekaźników. Germofobia bywa też związana z urazami mózgu czy nadaktywnością ciała migdałowatego (struktury mózgu związanej z odczuwaniem emocji). Lęk przed zarazkami i brudem może także utrwalić się na skutek silnych przeżyć z okresu dzieciństwa i dojrzewania. Bywa wynikiem traumatycznego doznania związanego z zakażeniem, chorobą. Może też stanowić formę przeniesienia emocji dotyczących doświadczeń, których mizofobik nawet nie pamięta lub nie identyfikuje ze swoimi problemami – np. molestowania seksualnego.
Objawy germofobii
Fobia brudu przejawia się przede wszystkim chorobliwym unikaniem sytuacji, w których może dojść do zabrudzenia lub zanieczyszczenia, a także obsesyjnymi działaniami służącymi usunięciu konsekwencji takich wypadków. Mizofobik żyje z nieustanną myślą o czyhających na niego zarazkach. Czuje się niekomfortowo w miejscach, których nie uznaje za dostatecznie czyste i w miarę możliwości stara się w nich nie przebywać. Kiedy jest do tego zmuszony, zachowuje przesadne środki ostrożności (np. w miejscach publicznych dotyka klamek i poręczy wyłącznie przez jednorazową chusteczkę). Nadmiernie dba o higienę ciała, kompulsywnie myjąc ręce, biorąc prysznic kilkukrotnie w ciągu dnia. Wszystkie ubrania pierze po jednorazowym użyciu, często natychmiast po powrocie z miejsca, w którym mogło dojść do „skażenia”.
Z mizofobią wiążą się także typowe dla tego typu zaburzeń objawy wegetatywne. W okolicznościach, które wywołują wyjątkowo silne poczucie zagrożenia, u chorego mogą: wystąpić: kołatanie serca, ucisk w klatce piersiowej, wzrost ciśnienia tętniczego, wzmożona potliwość, przyspieszony oddech, duszność, suchość w ustach, nudności, zaburzenia równowagi, zawroty głowy, drżenie kończyn lub uczucie ich paraliżu.
Mizofobik często unika ekspozycji na brud w wyniku lęku antycypacyjnego – z obawy przed somatyczną, nieprzyjemną reakcją ciała na źródło stresu. Takie postępowanie dodatkowo utrwala, i tak już wysoki i utrudniający normalne funkcjonowanie, poziom lęku.
Konsekwencjami germofobii mogą być wycofanie z życia społecznego, trudność w wykonywaniu pracy zawodowej. Choroba jest także przyczyną wstydu i zakłopotania własnym zachowaniem, z którego irracjonalności mizofobik zwykle zdaje sobie sprawę. Permanentny stres prowadzi do anhedonii, depresji, zaburzeń snu, dolegliwości bólowych.
Jak leczyć mizofobię?
Za najskuteczniejszy sposób leczenia fobii uznaje się terapię poznawczo-behawioralną, której celem nie jest dotarcie do przyczyn choroby, lecz zamiana dysfunkcyjnych reakcji lękowych na prawidłowe schematy myślenia i działania. W przypadku fobii specyficznych, jaką jest mizofobia, często stosowaną metodą jest desensytyzacja, czyli odwrażliwianie. Polega ona na stopniowym przełamywaniu lęku chorego poprzez narażanie go na bodźce lękowe w kontrolowanych warunkach terapii. Innym sposobem leczenia w nurcie poznawczo-behawioralnym jest terapia implozywna – gwałtowna ekspozycja na źródło fobii. Sytuacja jest obiektywnie bezpieczna, ale chory przeżywa maksymalny poziom lęku i nie może się z niej „wydostać”, dopóki jego emocje nie zaczną opadać. Kilka tego rodzaju sesji zwykle redukuje strach w codziennych okolicznościach.
Kompleksowe leczenie germofobii, zwłaszcza jej nasilonych przypadków, często obejmuje również farmakoterapię. Stosuje się wówczas leki antydepresyjne i przeciwlękowe. Objawy wegetatywne mizofobii można redukować lekami z grupy beta-blokerów.