Kłykciny kończyste prącia i sromu utrudniają współżycie, a nieleczone szybko się namnażają. Kłykciny w pochwie i na szyjce macicy trudno rozpoznać, bo nie widać ich od zewnątrz, natomiast kłykciny odbytu można pomylić z hemoroidami. Znane są też przypadki kłykcin w jamie ustnej – pokrywają one język i wewnętrzną część wargi.

Co to są kłykciny kończyste?

Kłykciny kończyste to wirusowa choroba weneryczna, którą wywołuje brodawczak ludzki – HPV (human papillomavirus). Rozpoznano dotąd ponad 100 szczepów tego wirusa. Jedne odpowiadają za powstawanie kurzajek i brodawek, najczęściej na stopach i dłoniach, inne zaś (jak np. HPV-6 i HPV-11) przenoszą się drogą płciową i stają się przyczyną zakażeń błony śluzowej. Wirus HPV dostaje się do organizmu bardzo często, lecz nie zawsze daje objawy. Brodawki weneryczne pojawiają się w okresie osłabionej odporności, po infekcjach układu moczowo-płciowego lub kiedy produkcja progesteronu jest wzmożona, np. w czasie ciąży. Kłykcinami kończystymi można się zarazić zarówno podczas stosunku waginalnego, jak i analnego czy oralnego. Zdarza się też, że wirusy wnikają do krwi przez podrażnioną błonę śluzową w czasie wizyty na basenie lub w wyniku wycierania się tym samym ręcznikiem, co nosiciel wirusa.

Kłykciny kończyste – początkowe stadium (objawy)

Zakażenie wirusem HPV w obrębie narządów płciowych w pierwszym stadium przebiega bezobjawowo, gdyż okres wylęgania trwa minimum 6 tygodni. Wykwity powstają średnio 3 miesiące po współżyciu z chorą osobą, a w ciągu 2 lat mogą samoistnie zniknąć, ponieważ organizm broni się przed wirusem HPV, wytwarzając przeciwciała. Najpierw na narządach płciowych pojawiają się drobne grudki – białe lub w kolorze nabłonka. Wewnątrz szyjki macicy brodawki przyjmują postać kłykcin płaskich, czyli lekkich zgrubień nabłonka.

Kłykciny kończyste – zaawansowane stadium (objawy)

Z czasem drobne brodawki łączą się w większe narośle o kalafiorowatej strukturze. Zazwyczaj nie bolą, ale mogą stać się przyczyną swędzenia oraz pieczenia odbytu i narządów płciowych. Pozostawiają też ślady krwi na papierze toaletowym i wywołują upławy. Obecność kłykcin kończystych odbytu zwiększa ryzyko stanów zapalnych ze względu na możliwość kontaktu brodawki z bakteriami kałowymi. Ciepłe, wilgotne środowisko sprzyja rozrastaniu się kłykcin, które z czasem stają się poważnym problemem natury estetycznej, a ponadto mogą ulec zezłośliwieniu i przekształcić się w raka odbytu, prącia czy szyjki macicy.

Kłykciny kończyste – leczenie domowe

Pozbycie się wirusa HPV z organizmu nie jest możliwe. Walka z kłykcinami kończystymi polega na eliminacji brodawek. Te jednak mają tendencję do nawracania. Po zdiagnozowaniu kłykcin leczenie powinien prowadzić specjalista (dermatolog, ginekolog, chirurg), ale terapię można wspomagać metodami domowymi. Są one jednak skuteczne tylko przy niewielkich naroślach. W przypadku kłykcin kończystych leczenie octem, które jest najbardziej rozpowszechnioną domową metodą, wiąże się z ryzykiem podrażnień i powstania nadżerek. Brodawki można przemywać tylko octem jabłkowym, i to jedynie wówczas, gdy taką kurację zaleci lekarz.

Kłykciny kończyste – leczenie farmakologiczne i usuwanie brodawek

Póki brodawki w miejscach intymnych nie osiągną dużych rozmiarów, najlepiej jest je leczyć farmakologicznie. Można stosować np. preparaty na receptę z podofilotoksyną (krem Wartec, roztwór Condyline) i imikwimodem (kremy Aldara i Zyclara). Nie ma leków na kłykciny bez recepty. Do leczenia narośli na nabłonku narządów płciowych nie nadają się środki, które stosuje się na skórę, aby pozbyć się zwykłych brodawek. Kiedy farmakologia zawodzi, z pomocą przychodzi chirurgia. Kłykciny kończyste można usunąć skalpelem lub za pomocą mniej inwazyjnych technik: krioterapii, koagulacji i laseroterapii. Najlepsze rezultaty daje ta ostatnia, choć w każdym przypadku istnieje ryzyko powstania blizn.

Kłykciny kończyste w ciąży – jak postępować?

Kłykciny w ciąży wymagają ścisłego przestrzegania zaleceń lekarskich dotyczących terapii. Niektóre farmaceutyki i zioła mogą być szkodliwe dla ciężarnych. Leczenia nie można jednak zaniechać, ponieważ hormony wytwarzane przez organizm kobiety w ciąży sprzyjają namnażaniu się narośli. Duże kłykciny mogą utrudniać poród, w nielicznych przypadkach zdarza się też przeniesienie wirusa na dziecko podczas ciąży lub porodu.