Mamy mają siódmy zmysł – zwykle wiedzą, że coś dzieje się z dzieckiem na dzień przed pierwszymi objawami choroby. Skąd? Z maluchami jest w dużej mierze, jak z dorosłymi: czują się źle, towarzyszy im uczucie rozbicia, może pojawić się ból głowy. Takie dzieci są marudne, zachowują się inaczej niż zwykle, często mają spadek energii i nie chcą się bawić. Bywa, że chcą się tulić (na co zwykle nie mają czasu w zabawie), są senne. Tak – po takich objawach można poznać, że rozwija się choroba.
Dziecko z katarem i ewentualnie kaszlem, ale bez gorączki można z powodzeniem wysłać do żłobka lub przedszkola. Oczywiście dobrze jest umówić wizytę u lekarza w celu osłuchania małego pacjenta, ale nie ma potrzeby wizyty na cito. Kiedy jednak pojawia się gorączka, nawet stan podgorączkowy, dziecku przeszkadza katar i kaszel, nie może poprawnie oddychać, jest blade, zmęczone lepiej pozwolić mu dojść do siebie w domu. Czasem ze zwykłego przeziębienia może rozwinąć się coś gorszego. Dlatego najważniejsze, aby dziecko mogło wypocząć i nabrać sił.
W przedszkolach i żłobkach panie bacznie obserwują dzieci i jeśli zauważą niepokojące objawy informują rodziców prosząc, aby ci odebrali dziecko z placówki. Pielęgniarka może zmierzyć gorączkę i w razie potrzeby podać leki przeciwgorączkowe, jednak chore dziecko zostanie jak najszybciej wysłane do domu, by nie zarażało kolejnych dzieci.
Kiedy lekarz powinien obejrzeć dziecko?
Z udaniem się do lekarza można chwilę odczekać, jeśli stan dziecka nie niepokoi rodziców. Natomiast jeśli nie widać poprawy, a stan tylko pogarsza się – wtedy należy jak najszybciej skonsultować małego pacjenta. W przypadku infekcji wirusowej rozwija się ona 3 dni, później powinna nastąpić poprawa. Nie zaszkodzi jednak odwiedzić lekarza.
Polecamy: Choroby, które dziecko może przynieść z przedszkola
Kiedy jechać do szpitala?
Do szpitala powinni niezwłocznie zgłosić się rodzice z dzieckiem, które ma bardzo wysoką gorączkę – podchodzącą pod 40 stopni Celsjusza, duszności, przelewa się przez ręce, nie ma siły, a także uskarża się na silne dolegliwości bólowe – np. brzucha. Gorączkę należy spróbować zbić jeszcze w domu. Również dzieci, którym grozi odwodnienie z powodu zatrucia (biegunka, wymioty) powinny zostać zabrane do szpitala.
Zobacz także, w jakich sytuacjach nie wzywać karetki pogotowia:
Jan58 29.08.2018r.
Jak chore to chore i zostaje w domu, albo idzie sie z dzieckiem do lekarza. Jak jest zdrowe to idzie do przedszkola czy zlobka. Zadna filozofia!
GosiaK 28.08.2018r.
Tyle z teorii a w praktyce wygląda to tak, że do przedszkola i żłobka są przyprowadzane chore dzieci i nikt nie reaguje. W ubiegłym roku szkolnym widziałam jak matka podaje w szatni dziecku lek na zbicie gorączki i odprowadza do sali. Skrajna nieodpowiedzialność!