Nasza redakcja podejmuje się wyzwania, by testować nowości, pojawiające się na rynku kosmetycznym i sprawdzać, jak wywiązują się z obietnic na opakowaniach. Robimy to, by ułatwić ci odpowiedź na odwieczne pytanie: czy warto TO kupić? Sprawdź, na co warto zwrócić uwagę w nowościach Stycznia.
1. Olejek do demakijażu Nivea: Cleansing Oil Soothing Grape Seed 22,90 zł/150 ml
Winogronowy olejek oczyszczający od Nivea to produkt,
który powinien znaleźć się na łazienkowej półce każdej kobiety, a przynajmniej
tej, która ma wrażliwą skórę. Dlaczego? Według mnie to doskonała opcja, żeby
zmyć makijaż, a także oczyścić cerę po całym dniu. Subtelny zapach, przyjemna
konsystencja, wysoka skuteczność, a także niewysoka cena zdecydowanie
przemawiają za tym kosmetykiem. Na plus zaznaczę też, że kosmetyk jest łagodny,
a także stanowi doskonałą opcję dla... leniuszków lub tych, którzy cenią każdą
sekundę. Skąd to przekonanie? A chociażby stąd, że ten olejek stosuje się bez
problemu pod prysznicem. Możesz wejść do kabiny z makijażem, a wyjść z niej z
całkowicie czystą buzią – wystarczy, że na mokrą twarz nałożysz olejek,
poczekasz aż się spieni, a później ponownie opłuczesz buzię. Super jest także
fakt, że po jego zastosowaniu, nie ma efektu ściągnięcia. Gorąco polecam!
– Asia, dziennikarka
10/10
2. Barwa: Barwy Harmonii: Detox Sugar Peeling detoksykujący peeling cukrowy do ciała 29,99 zł/250 ml
Muszę przyznać, że mam nie najlepszych doświadczeń z peelingami. Zazwyczaj efekty z ich stosowania były marne lub żadne. W tym przypadku było zupełnie inaczej. Już sam zapach peelingu Barwy zwala z nóg, ale nie on jest tu najważniejszy! Już po pierwszym zastosowaniu, skóra staje się gładka, delikatna i bardzo przyjemna w dotyku. Ale najlepsze miało dopiero przyjść! Po kilku zastosowaniach bardzo wyraźnie poczułam różnicę. Skóra zrobiła się jędrna i przyjemnie napięta. W mojej ocenie dużą zaletą peelingu jest też jego opakowanie. Pudełeczko jest dość szerokie i peeling łatwo się nabiera. Bez problemu zmieści się w nim każda kobieca dłoń. Na uwagę zasługuje także skład. Peeling zawiera sporo cennych witamin A i E oraz antyoksydanty, które spowalniają procesy starzenia się skóry. Dodatkowo, ma także dość przystępną cenę, bo za opakowanie o pojemności 250 ml trzeba zapłacić ok. 29 złotych. Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że do tej pory nie stosowałam lepszego peelingu! – Kasia O., wydawca
8+/10
3.
Płatki oczyszczające do twarzy nasączone
kwasami ZO Skin Health: Complexion Reneval Pads – płatki nasączone 2% kwasem salicylowym
i glikolowym, 60 szt./220 zł
Codziennie katuję swoją mieszaną cerę pełnym makijażem, który nie odbiega ilością warstw od makijażu wytrawnej youtuberki. Dbając o równowagę cery, przykładam także dużą uwagę do jej głębokiego oczyszczania, a kolejnym etapem wtajemniczenia miały być płatki nasączone kwasami ZO Skin Health, które otrzymałam do testowania. Producent obiecuje, że 2% kwasy glikolowy i salicylowy zapewnia działanie złuszczające, usuwa martwe komórki naskórka, dogłębnie oczyszcza pory i zmniejsza widoczność zmian skórnych. Pierwsze co uderzyło mnie do otwarciu ładnego opakowania ze srebrnym wieczkiem, to obłędnie mocny zapach, który łudząco przypomina nasz narodowy trunek. Płatki są mocno nasączone płynami, ale nic z niech nie kapie, a to wielki plus w ich aplikacji. Oczyszczoną żelem buzię, smagam płatkiem, który daje już mocne uczucie oczyszczania podczas stosowania, bo płatki mają rzeźbioną w prążki fakturę. Jeden wystarczy, by oczyścić całą twarz, a na efekty nie trzeba długo czekać, bo cera staje się jaśniejsza, gładsza, a wypryski szybko znikają. Z radością przetestuję całe opakowanie i będę wyglądać dalszych efektów, ale mam poczucie, że to idealny produkt dla właścicielek kapryśnych cer z większymi problemami, bo te płatki oczyszczą dogłębnie to, na co żel nie ma szans. Wtedy efekty mogą być naprawdę spektakularne! – Kasia D., wydawca
7/10
4. Nuxe: Reve de Miel Ultrakomfortowy krem do twarzy 115 zl/ 50 ml
Ta pozycja firmy Nuxe jest treściwym, tłustym kremem o konsystencji masła o pięknym zapachu. Tak! Zapach skradł moje serce! Dobrze się rozprowadza, wchłania, wygładza i rozświetla skórę, zostawiając na niej minimalny, nietłusty film. Zaraz po nałożeniu likwiduje uczucie ściągnięcia i nawilża skórę. Świetnie sprawdza się na noc, bo lekko natłuszcza skórę, a rano buzia jest miękka, gładka i odżywiona. Nie zauważyłam, by zatykał pory, a mam cerę mieszaną, wrażliwą i z mocno wysuszonymi partiami na policzkach. Świetnie sobie poradził z moją cerą w chłodniejsze dni, tworząc barierę ochronną. Duży plus ma u mnie za dobry skład i za to, że nie podrażnia i nie powoduje zaczerwienień. Zaskoczenie? Dobrze współpracuje z podkładami, a makijaż nie jest ciężki. Ułatwia rozprowadzanie fluidu na twarzy i dba o to, by wyglądał naturalnie. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to fakt, że to cudo jest mało wydajne! – Marta, sekretarz redakcji
9/10
Zobacz także video: Wazelina na twarz - to sekret urodowy gwiazd!