Alan miał poparzone ciało niemal w 70 proc. Uszkodzona została skóra na głowie i szyi. Poparzone zostały także kończyny oraz tułów. Lekarze uznali, że jedynym sposobem na uratowanie chłopca jest przeszczep skóry. Jednak, lekarzom ciągle brakowało materiału (zaledwie 1/3 skóry chłopca nadawała się do przeszczepu), który nadawałby się do przeszczepu. Na czas poszukiwania dawcy lekarze wprowadzili Alana w stan śpiączki farmakologicznej.
Aby dać chłopcu szansę na przeżycie lekarze zdecydowali się wykonać u chłopca tzw. przeszczep biologiczny. Zabieg polega na pobraniu - w tym przypadku skóry - od osoby spokrewnionej i przeszczepienie jej choremu. W przypadku Alana materiał został pobrany od ojca.
Dzięki temu zabiegowi lekarze osłonili rany spowodowane poparzeniem, ale przede wszystkim zyskali czas niezbędny do wyhodowania nowej skóry. Tego rodzaju procedury wykonywane są w specjalnym laboratorium w Krakowie. Z trzech centymetrów skóry chłopca badacze wyhodowali płat skóry wielkości kartki A4.
Po trzech miesiącach i pięciu przeszczepach skóry chłopiec w końcu wyszedł ze szpitala. Cały czas musi jednak nosić - ze względu na rozległe blizny - specjalne ubranie uciskowe.
Mimo że Alan czuje się coraz lepiej i wraca do zdrowia czeka go jeszcze bardzo długa rehabilitacja.
Program Raport Life można oglądać na antenie stacji Discovery Life!