Choć salony fryzjerskie mogły działać aż do kwietnia, większość z nas już od początku marca rezygnowała z usług branży beauty. W konsekwencji zmniejszaliśmy ryzyko zarażenia koronawirusem i pozwoliliśmy zarastać… naszym fryzurom (oczywiście żadna to cena, gdy w grę wchodzi ochrona zdrowia ;-)). Szczególnie „dotkliwe” jest to dla posiadaczek grzywek. Kilka lub kilkanaście tygodni wakacji od jej podcinania, sprawiło, że grzywy większości dziewczyn zachodzą już na oczy. Niebezpieczne i niewygodne, więc jeśli nie planujesz jej zapuścić lub też chodzić na razie w podpiętej, chwyć nożyczki i sama odśwież swoją fryzurę!
Jak samodzielnie podciąć grzywkę? Instrukcja krok po kroku
Zacznijmy od tego, że jesteś prawdziwą szczęściarą, jeśli posiadasz nożyczki fryzjerskie. Nie ma jednak tragedii, gdy właśnie stwierdziłaś ich brak. Tymi do papieru też dasz bowiem radę. Poza nożyczkami przygotuj również grzebień i klipsy bądź spinki. Od czego warto zacząć cięcie? Od zmoczenia delikatnie włosów na czole. Co dalej? Potem podziel grzywkę poziomo na dwie części i górną podepnij klamerką. Później zabierz się za podcięcie dolnej warstwy – tylko uwaga! Pamiętaj, że mniej znaczy więcej, więc zrób to delikatnie. Gdy stwierdzisz, że grzywka wciąż jest za długa, zawsze możesz ją podciąć jeszcze raz. Opcji „cofnij” niestety nie ma. Gdy skończysz z dołem, przejdź do górnej warstwy. Nasza rada? Nie tnij włosów poziomo. Cięcie horyzontalne, choć trudne, przyniesie ci pożądany efekt. Poza tym warto także najpierw podciąć środek, a potem zewnętrzne strony. Dobrym trikiem będzie również podcinanie prawego boku zaczesanego na lewa stronę i odwrotnie. Rewelacyjnie sprawdza się też trik skręcenia poszczególnych pasemek i podcinanie tak przygotowanych włosów.
Zobacz film: Maciej Maniewski i jego sposoby na samodzielne obcinanie włosów