Żółtaczka fizjologiczna u noworodka to temat numer jeden na salach położniczych. Mamy nieustannie oglądają swoje maluchy i niepokoją się, że dziecko będzie musiało trafić do tzw. solarium, czyli na fototerapię. Jednak czy rodzice mają się czego obawiać?
Żółtaczka u noworodka – co to jest?
W życiu płodowym tlen dociera do dziecka dzięki pępowinie, a dokładniej – hemoglobinie płodowej. Po porodzie maluch zaczyna używać do oddychania płuc. W związku z tym hemoglobina płodowa musi zostać zamieniona na zwykłą hemoglobinę. Podczas rozpadania się substancji płodowej do krwi jest uwalniana duża ilość krwinek czerwonych, które zostają rozłożone na bilirubinę. Ta z kolei jest przetwarzana przez wątrobę i wydalana z ciała niemowlęcia.
Jednak organizm malucha po porodzie jest bardzo niedojrzały, dlatego narządy wewnętrzne nie radzą sobie z odpowiednio szybkim przetwarzaniem nadmiaru substancji. Podwyższony poziom bilirubiny we krwi nazywa się właśnie żółtaczką fizjologiczną.
Występuje ona u większości dzieci po porodzie i pojawia się między drugą a trzecią dobą życia malucha. Może trwać około tygodnia, a w przypadku wcześnie urodzonych noworodków nawet dwa tygodnie.
Jeśli lekarz uzna, że wartość bilirubiny we krwi nie przekracza opracowanych norm, jedynym zaleceniem jest częste karmienie piersią. Duża liczba kalorii spożywanych przez niemowlę ułatwia wydalanie substancji z organizmu i przyspiesza jego zdrowienie.
Przyczyny żółtaczki u noworodków
Wysokie stężenie bilirubiny może zostać spowodowane nie tylko nagłym rozpadem dużej ilości hemoglobiny. Wpływ na to mogą mieć również:
- uszkodzenie wątroby lub dróg żółciowych,
- pokarm kobiecy,
- konflikt serologiczny,
- zakażenia.
W przypadku żółtaczki wywołanej przez karmienie piersią nie podejmuje się żadnych kroków, jeśli sytuacja tego nie wymaga.
Objawy żółtaczki u noworodka
W związku z podwyższonym poziomem bilirubiny we krwi skóra niemowlęcia się zażółca. Bardzo dobrze widać to zwłaszcza po białkach oczu, które stają się żółte. Co więcej, dziecko staje się senne, nie ma apetytu, a w przypadku zaostrzenia stanu – jego stolce są szaro-białe.
Żółty kolor skóry, a zwłaszcza białek, może utrzymywać się nawet trzy miesiące. To normalny objaw w przypadku żółtaczki u noworodka. Dziecko w tym okresie dojrzewa, a jego układ pokarmowy oraz narządy wewnętrzne zaczynają pracować coraz lepiej. Dlatego po pewnym czasie wszystko wraca do normy.
Jak przebiega leczenie żółtaczki u malucha?
Obecnie bada się żółtaczkę fizjologiczną u noworodka za pomocą specjalistycznych, nieinwazyjnych urządzeń – bilirubinometrów. Ten sprzęt przypomina bezdotykowy termometr.
Pierwsze badanie bilirubiny odbywa się zaraz po porodzie. Wtedy pomiar jest wykonywany z krwi dziecka. Następnie, w drugiej dobie życia, lekarz bada skórę niemowlaka za pomocą bilirubinometru. Umieszcza wskaźnik – zazwyczaj na klatce piersiowej lub brzuszku – i przezskórnie wykonuje się pomiar tej substancji we krwi.
Następnie, jeśli okaże się, że poziom bilirubiny wykracza poza ustalone dla żółtaczki u noworodka normy, badanie jest powtarzane – wykonuje się je ponownie z pobranej krwi.
Pierwszym krokiem w przeciwdziałaniu żółtaczce jest nakaz częstego przystawiania malucha do piersi oraz wykonywania zabiegów, które mają zachęcać go do ssania piersi, takich jak:
- łaskotanie po stopach,
- rozbieranie,
- mówienie do dziecka.
Takie działania mają zapobiegać zasypianiu dziecka podczas jedzenia, a to z kolei zwiększa ilość przyjmowanych przez niego kalorii.
Jeśli jednak poziom bilirubiny stale rośnie, kolejnym krokiem jest fototerapia, czyli wspomniane przysłowiowe „solarium noworodka”. Nie jest to zabieg niebezpieczny dla dziecka. Malucha umieszcza się pod specjalną lampą, która wydziela promieniowanie ultrafioletowe. Ważne jest tylko to, żeby dokładnie zasłonić oczy dziecka – choć nie jest to łatwe. Zwłaszcza kiedy poziom bilirubiny spada, dzieci stają się coraz bardziej aktywne i chcą więcej ssać. Promieniowanie ultrafioletowe pozwala jednak w szybkim czasie skutecznie obniżyć poziom tej substancji.
To, jak długo powinna być stosowana fototerapia, tak naprawdę zależy tylko od dziecka i od tego, jak jego organizm radzi sobie z wydalaniem bilirubiny. W niektórych przypadkach wystarczy, jeśli maluch spędzi pod lampą noc, a w innych – nawet kilka dni.
Jeśli poziom substancji nie chce maleć lub jego spadek jest bardzo niewielki, niemowlę jest wyciągane spod lampy tylko na zmianę pieluszki lub badanie lekarskie.
Dziecko podczas fototerapii jest karmione butelką przez położne lub matkę. Jeśli kobieta zdecydowała się karmić piersią, musi odciągać mleko za pomocą laktatora. W takim przypadku warto skorzystać z profesjonalnych urządzeń, które będą efektywnie stymulować pierś do produkcji pokarmu, stworzonych przez renomowane marki np. Canpol Babies.
Badanie bilirubiny przez lekarzy pozwala na szybkie wykrycie żółtaczki i właściwą reakcję na taki stan, dzięki czemu dziecko szybko wróci do zdrowia. W takim przypadku mama musi spędzić większą ilość czasu w szpitalu z noworodkiem, jednak to wszystko po to, aby uniknąć poważnych powikłań. W tym czasie kobieta powinna przede wszystkim zbierać siły na dalszą opiekę nad niemowlęciem.