Jak powiedzieć partnerowi że zostałam okradziona ze wszystkich oszczędności nie wiem jak mu powiedzieć żeby go nie okłamać

Paulina Biernat
"Kochanie, jesteś mi najbliższą osobą na świecie. Z bijącym sercem, boję się, ale mówię prawdę". Będzie Pani miała możliwość zweryfikowania relacji i sprawdzenia, czy partner jest na dobre, czy na złe.

Poznałam partnera na Instagramie, bo obydwoje fotografujemy. Spotkaliśmy się w Oslo na dwie godziny. Powiedział, że nie ma dziewczyny. Doszło do namiętnych pocałunków i niczego więcej. Następnie do zbliżenia przez internet. Utrzymujemy kontakt internetowy. Ostatnio dowiedziałam się, że od ok.trzech lat jest w jakimś związku. Jeździ z tą kobietą na wycieczki zagraniczne, spędzał z nią sylwestra. Mnie mówił, że jest sam i boi się związku. Dalej kłamie. Nie mam siły powiedzieć,że wiem, że kłamie. Chcę mieć z nim kontakt, ale wiem, że już nie chcę kontaktu seksualnego przez internet, boję się, że jak mu powiem, że wiem o nim z Instagrama jego partnerki, to mnie zablokuje. Co zrobić, to takie trudne?

Paulina Biernat
Jeżeli kocha siebie Pani na tyle, by tworzyć piękną prawdziwą relację i być jedyną kobietą, to nie warto żałować relacji, która jest oparta na kłamstwie. Najprawdopodobniej ta relacja jest drogą, a nie celem. Często trzeba postawić wyraźną granicę. Mamy w życiu to, na co się godzimy, albo na co zasługujemy.

Co Pani sadzi na temat kłamstwa tj nie powiedzeniu całej prawdy meżowi na temat stanu jego zdrowia ? Diagnoza jest bardzo zła , Postanowiłam nie mówic całej prawdy mężowi , aby utrzymać go w dobrej formie psychicznej .

Paulina Biernat
Tutaj nie ma jednoznacznie dobrej rady. Ważne, żeby mieć zaufanie do siebie i swojej intuicji. To Pani najlepiej zna męża, jednak każdy zasługuje na prawdę. Być może, gdyby zdawał sobie sprawę, mógłby wykorzystać ten czas, który pozostał, dużo bardziej świadomie.

Czy małe kłamstwo to nie jest kłamstwo? Każdy zaczyna od małego , potem łatwo kłamać w większym . Lepiej się nie wypowiadać, lub rezygnować z odpowiedzi niż kłamać.

Paulina Biernat
Od małych kłamstw się zaczyna i jest to niebezpieczne, bo tracimy zaufanie człowieka, którego okłamujemy. Jeśli zdarzają się małe kłamstewka, dlaczego mamy ufać, że ktoś nie okłamie nas w ważnej sprawie.

Udawany orgazm nie jest łajdactwem?

Paulina Biernat
Przede wszystkim udawanie orgazmu zabiera możliwość budowania prawdziwej intymności i przyjemności. Trzeba sobie zadać pytanie, po co go udajemy, czy sami dla siebie, czy przed partnerem, partnerką. Rozsądniej byłoby w autentyczności porozmawiać, co możemy wspólnie zrobić, by odczuwać satysfakcję w seksie.

Kłamstwo w związku jest czasem lepsze niż prawda? Jak Pani na to patrzy?

Paulina Biernat
Kłamstwo nigdy nie jest lepsze niż prawda, ale bardzo ważne jest w jaki sposób przedstawiamy swój sposób widzenia. Ważne, by nie projektować oczekiwań na swojego partnera, tylko, gdy mamy coś trudnego do powiedzenia, mówić o swoich uczuciach względem tej sprawy. Na przykład: Kochanie, gdy tak się zachowujesz, czuję się niepewnie. A nie oskarżająco: Ty podrywasz tą kobietę.

Naprawdę zawsze mówić prawdę?? jak żona pyta czy wygląda grubo powiedziec Tak jestes gruba?? to sprawi że poczuje się niekaceptowana brzydka i zdołowana.

Paulina Biernat
Namawiałabym do tego, by mówić tylko prawdziwe komplementy. Można zauważyć piękny kolor oczy, piękny uśmiech, niekoniecznie komentować wagę. W tym przypadku można powiedzieć "mi zawsze się podobasz", dając do zrozumienia, że kilogram więcej, nie robi różnicy.

Czy ukrywanie swoich fantazji seksualnych ma w ogóle sens?

Paulina Biernat
Nie. Fajnie byłoby pozwolić sobie na udane życie intymne. Rozważania i wymówki, blokują nas przed działaniem, podczas, gdy powiedzenie prawdy o swoich fantazjach, może otworzyć nowy etap w naszym życiu.

Czy kłamstwo również poza związkiem na przykład w stosunku do osób najbliższych, szczególnie starszych jezt czasem lepszym rozwiązaniem niż szczera, bolesna prawda?

Paulina Biernat
Nigdy nie namawiałabym do zakłamywania rzeczywistości, ale w sprawach delikatnych, jeżeli chodzi o zdrowie, szczególnie starszych osób, zdaję sobie sprawę, że stanięcie w autentyczności jest bardzo trudne, ale i tak do niego namawiam. Mamy wybór, albo martwić się tym, że ktoś choruje, albo cieszyć się każdą chwilą bycia z tą osobą i korzystać z tych chwil.