Marcin Sawicki
Szanowni Państwo! Bardzo dziękujemy za pytania. Niestety nie na na wszystkie udało nam się odpowiedzieć. Do następnego razu.

A co z piciem energetyków i paleniem papierosów i epapierosow czy powinniśmy pozwolić na takie używki 15latce?

dr Maria Banaszak, specjalistka psychoterapii uzależnień
Nie powinniśmy pozwalać. Napoje z dużą zawartością kofeiny i innych substancji pobudzających nie powinny być spożywane przez dzieci. Należą one do grupy substancji stymulujących, podobnie jak np. amfetamina. Nie mają oczywiście tak wysokiego potencjału uzależniającego, ale spożywane regularnie, szczególnie przez młode osoby, mogą szkodzić zdrowiu oraz prowadzić do uzależniania. Jest to również przyzwolenia dziecku na przyzwyczajanie się do szkodliwych rytuałów. To samo tyczy się palenia papierosów (również elektronicznych) przez młodzież. Nikotyna w każdej postaci (która również jest stymulantem) jest silnie uzależniająca.

Dzień dobry, może teraz się uda:) Co ma zrobić dziecko/nastolatek w sytuacji, gdy wszyscy (niestety tak się dzieje) wokół niego piją, a on po prostu nie chce? I jak rodzic ma mu wytłumaczyć, że to co robią jego rówieśnicy nie jest normą???

dr Maria Banaszak, specjalistka psychoterapii uzależnień
To prawda, że nastolatkom bardzo trudno jest opierać się, związanej z używkami, presji społecznej. Warto przy każdej możliwej okazji wzmacniać motywację młodego człowieka do niepicia. Rozmawiać o tym, co chce osiągnąć i w czym alkohol mógłby mu przeszkadzać / szkodzić. Pozwólmy dziecku samemu formułować argumenty za niepiciem. Wzmacniajmy jego aspiracje, cele, wartości, samodzielność, autonomię i umiejętność trwania przy swoim zdaniu. Niech czuje się dumny z tego, że ma swoje cele i zasady. Wzmacniajmy również przekonanie, że nie każda postawa, która jest najbardziej "popularna" jest tą najmądrzejszą i najbardziej korzystną. Na pewno znajdzie rówieśników, którzy podzielają jego podejście. To prawda, że większość nastolatków eksperymentuje z używkami, ale nie każdy z nich sięga po nie regularnie.

Dzień dobry mój 17 letni syn sięga po alkohol już nie wiem co mam z tym zrobić wiele razy obiecuje ze już to się nie powtórzy a później znów jest pod wpływem alkoholu ..

dr Maria Banaszak, specjalistka psychoterapii uzależnień
Jeśli sytuacja wielokrotnie się powtarza, przychodzi czas na wyznaczanie granic i zasad. Jest to niezwykle trudne, bo pamiętajmy, że najważniejsze jest konsekwentne egzekwowanie zasad. Jeśli umówimy się z dzieckiem na konsekwencje upicia, to będziemy musieli je wyegzekwować. Pamiętajmy jednocześnie, że ważne jest, aby wysłuchać bez oceniania i byśmy poznali punkt widzenia dziecka oraz jego argumenty, nawet jeśli nam się nie podobają, następnie przedstawmy swój punkt widzenia i określmy reguły. Jeśli mamy poczucie, że sytuacja zaczyna się wymykać spod kontroli, dobrym rozwiązaniem jest zgłoszenie do dowolnej poradni leczenia uzależnień na konsultację z terapeutą, który pomoże określić skalę problemu i ustalić plan działania.

Witam. Mam 2 synów w wieku 14 i 15 lat, ostatnio przyłapaliśmy ich wraz z mężem na paleniu papierosów. Temat palenia i picia alkoholu poruszałam z nimi nie jeden raz, opowiadali mi o innych kolegach że piją i podpalają, ostrzegałam jakie konsekwencje mogą być zaczynając tak wcześnie. Przyznali się że spróbowali po dłuższym czasie opierania się w towarzystwie. Jak nauczyć dziecko żeby nie uginali się pod wpływem towarzystwa? Ani mąż ani ja nie palimy i pijemy alkoholu. Alkohol pojawia się okazjonalnie przy uroczystościach (2 razy w roku).

dr Maria Banaszak, specjalistka psychoterapii uzależnień
Porozmawiajmy z dziećmi o zaistniałej sytuacji, niech opowiedzą o tym, jak to wyglądało z ich strony. Pochwalmy to, że długo opierali się presji rówieśników (zamiast krytykować). Chodzi o to, żeby wzmocnić ich sprawczość i poczucie wartości, a nie zganić za to, że ostatecznie się nie udało. Im dzieci będą bardziej wierzyć w siebie, tym łatwiej będzie im nie ulegać presji rówieśników. Pomóżmy im samodzielnie sformułować argumenty za niepiciem i niepaleniem. Zaproponujmy, żeby w rozmowie z rodzicami przygotowali się na inną sytuację.

Witam, czy jeśli ojciec dziecka i dziadek po jednej linii są uzależnieni od alkoholu, to wiem, ze ryzyko genetycznego uzależnienia istnieje to czy warto uświadamiac to dziecku za wczasu, zanim wejdzie juz mocno w ten wiek doświadczania zyciowego, skończy w lutym 13 lat, a wychowuje się bez ojca i dziadka, czyli nie patrzy na to, nie ma przykładów picia, u nas w domu alkoholu nie ma na codzień, co zrobic czy nie zbagatelizować ryzyka ??? Pozdrawiam MARTYNA PŁOKITA

dr Maria Banaszak, specjalistka psychoterapii uzależnień
Uzależnienie od alkoholu wynika po części również z czynników genetycznych, ale to nie same geny rozstrzygają o tym, czy ktoś się uzależni (nie istnieje coś takiego jak "gen uzależnienia", to raczej kwestia np. dziedzicznych cech temperamentalnych). Warto mówić i myśleć o tym ryzyku i dobrze, że od od najmłodszych lat edukuje Pani dziecko w tym zakresie. Jeśli wychowanie dziecka zapewni mu umiejętność rozumienia swoich emocji i radzenia sobie z nimi w sposób konstruktywny, jeśli jego samoocena i poczucie sprawczości będą relatywnie stabilne i będzie umieć budować zdrowe relacje, to ryzyko uzależnienia będzie minimalne.

Pracuję w sklepie monopolowym w najbardziej patologicznej dzielnicy Piekar Śląskich. Martwi mnie to że rodzice dzieci piją od rana do wieczora a one uczą się tych nawyków od nich. Jako że 10 latki nie kupią u mnie alkoholu to postanowili zaszpanować i kupują zgrzewkami piwo 0%. Rozumiem że w świetle prawa to nie jest alkohol ale to co tego typu rytulaly robią z psychiką tych dzieciaków to już inna historia. Siedzą sobie na murkach niedaleko sklepu i sączą sobie browarka i nikt im nie podskoczy. Głupia baba w sklepie może się udlawić bo oni właśnie ją przechytrzyli. Mając 18 lat mają już kuratora sądowego i kłopoty z prawem. Czy można się na klauzure sumienia jakąś powoływać w takiej sytuacji?

dr Maria Banaszak, specjalistka psychoterapii uzależnień
Jeśli chodzi o kwestie prawne, to przyznaję, że nie mam pewności, czy można odmówić sprzedaży takiego piwa dzieciom. Pani obserwacje i niepokój są absolutnie słuszne! W pełni zgadzam się z faktem, że picie przez nieletnich piwa nawet 0% jest pielęgnowaniem szkodliwych rytuałów i szkodliwych sposobów spędzania czasu. Dobrze, żebyśmy nie wspierali tego, nawet jeśli nie możemy się sprzeciwić.

Dzień dobry, słuchałam Pani wypowiedzi, i nie wiem czy dobrze zrozumiałam, lepiej aby dziecko spróbowało alkoholu poza domem niż w towarzystwie rodziców ? Miałam zawsze odmienne zdanie, uważałam że gdy dziecko osiągnie wiek nastoletni 16-18 lat ( nie będę pisała po 18-tym roku życia bo też byłam młoda i wiem kiedy nas najbardziej ciągnie do takich trunków), to w mojej obecności w domu skosztuję alkoholu z pewnego źródła, że będzie miał czas na poznanie swojego ciała po jego spożyciu, czy moje myślenie jest błędne ? Pozdrawiam Agnieszka

dr Maria Banaszak, specjalistka psychoterapii uzależnień
Nie da się rozstrzygnąć, czy sytuacja, gdy dziecko próbuje alkoholu w domu, z rodzicami jest szkodliwa, czy nie. Ale chciałam zwrócić uwagę, że z nią również wiążą się zagrożenia. Bardzo dobrze, że w domu pojawia się temat używek, w tym alkoholu. Dobrze, że nie ma tematów tabu i dziecko, jeśli ma pytania, to może się do nas zwrócić. Jednak pamiętajmy, że wspólne picie alkoholu w domu jest formą normalizacji i przyzwolenia. Jeśli decydujemy się na takim krok, dobrze żeby towarzyszyło mu wspólne ustalenie zasad. Ważne, żeby dziecko miało świadomość, że jest to sytuacja wyjątkowa, że chcemy dać mu sposobność zaspokojenia ciekawości w bezpiecznych warunkach, ale nie dajemy przyzwolenia na regularne picie alkoholu.

Czy dziecko w wieku 11 lat będące anty alkohol ( nie wolno rodzicom napić się w domu nawet jednego piwa lub zeby czuło zapach alkoholu nawet żeby był to jeden lyk) , nigdzie nie chce wychodzic gdzie moze byc alkohol , nawet w sylwestra nie mozna sie napic kieliszka szampana bo traci humor , będzie kiedyś lubialo alkohol czy przeciwnie?

dr Maria Banaszak, specjalistka psychoterapii uzależnień
Z jednej strony cieszy, że dziecko nie jest zwolennikiem alkoholu; z drugiej jednak niepokoi silnie emocjonalna postawa w stosunku do jakiejkolwiek używki. Świetnie jeśli zasady panujące w domu poddawane są wspólnej dyskusji, ale to nie dziecko samodzielnie powinno je wyznaczać. W tym przypadku nie ma możliwości przewidzenia, w którą stronę rozwinie się ta postawa. Czy awersja do alkoholu się umocni, czy przejdzie w coś zupełnie innego.

Bardzo serdecznie pozdrawiam Panią Dr i dziękuję za Jej wystąpienie:) Paweł Bil

dr Maria Banaszak, specjalistka psychoterapii uzależnień
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.

HajLand - właśnie przeczytałam. Dziękuję Pani za wiele cennych uwag.

dr Maria Banaszak, specjalistka psychoterapii uzależnień
To ja dziękuję za przeczytanie i za dobre słowa. Mam nadzieję, że była źródłem cennych refleksji. Pozdrawiam serdecznie.