Sapioseksualizm jest terminem stosunkowo nowym i kontrowersyjnym – podobnie jak demiseksualizm czy soloseksualizm. Określenia te powstają na fali szeroko zakrojonej dyskusji na temat ludzkiej seksualności i poczucia tożsamości płciowej. Przeciwnicy wprowadzania do języka „seksualnych” neologizmów są zdania, że to jedynie moda wykreowana przez portale społecznościowe. W drugim obozie znajdują się osoby zgodne co do tego, że seksualność jest sprawą bardzo indywidualną i nie ma nic niewłaściwego w próbach pojęciowego wykraczania poza ramy wyznaczone przez preferencje hetero- i homoseksualne.
Czym jest sapioseksualizm?
Określenie „sapioseksualista” zyskało popularność za sprawą portali randkowych, gdzie zadeklarowanie własnych upodobań ułatwia znalezienie właściwego partnera. Jak sama nazwa wskazuje (łac. sapiens oznacza „mądry”, „rozumny”), zainteresowania osoby o takich preferencjach oscylują głównie wokół intelektualnych walorów potencjalnego partnera. Niektóre źródła uściślają, że dla osoby sapioseksualnej pociągająca jest ponadprzeciętna inteligencja. Najczęściej jednak nie ogranicza się pojęcia sapioseksualności do fascynacji czyimś umysłem. Definiowana jest ona jako skłonność do związków uczuciowych opartych przede wszystkimi o interesującą wymianę myśli, porozumienie na głębokim poziomie, dzielenie pasji.
Zobacz film i dowiedz się jak podgrzać atmosferę w sypialni
Sapioseksualista nie jest człowiekiem, którego nie interesuje nic poza IQ potencjalnego obiektu uczuć. Walory intelektualne – wiedza, poczucie humoru, rozległość zainteresowań – to jednak jego najbardziej „seksowny” atrybut. Innymi słowy, osoba sapioseksualna nie jest zdolna zakochać się od tzw. pierwszego wejrzenia, ze względu na czyjąś powierzchowność, sposób bycia czy społeczny status, o ile za tymi walorami nie stoi błyskotliwa inteligencja. Frapująca dyskusja może za to – niezależnie od innych atrybutów partnera – stać się zarzewiem wielkiej namiętności. Co więcej, może ona narastać w miarę pogłębiania znajomości. Należy przy tym dodać, że preferencje sapioseksualne są niezależne od płci, nie mają przełożenia na orientację seksualną czy poziom libido.
Związek sapioseksualny
Pojęcie sapioseksualności odnoszone jest najczęściej do preferencji seksualnych jednostki. Warto jednak spojrzeć na to zjawisko w kontekście relacji dwojga sapioseksualitów. W ich przypadku bliskość i intymność budowana jest na poziomie, gdzie możliwe jest stworzenie trwałej, harmonijnej relacji. Niezależnie bowiem od cech, jakie reprezentują partnerzy – w tym rzeczywistej wysokości IQ – tam, gdzie miłość zaczyna się od intelektu, siła więzi opiera się na wzajemnym zrozumieniu, wspólnych zainteresowaniach, podobnym poczuciu humoru. Łatwiej jest też uzgodnić swoje cele, dążenia czy znaleźć wspólnych znajomych. Co więcej, gdy fascynacja seksualna nie opiera się na przemijających walorach fizycznych, lecz na pogłębiającej się z wiekiem wiedzy i mądrości, partner z upływem czasu staje się coraz bardziej pociągający. Istotne jest także to, że sapioseksualiści nieustannie inspirują się nawzajem, skłaniają do rozwoju. Ich związek może być zatem dla obojga doskonałą przestrzenią do samorealizacji.
Pociąg do inteligencji – norma czy snobizm?
Kwestia „orientacji” sapioseksualnej wzbudza sporo kontrowersji, nie tylko dlatego, że to jeden z modnych terminów w dyskusji o seksualności pozbawionej granic i etykiet. O ile bowiem określanie siebie mianem osoby demiseksualnej (zdolnej do przeżywania doznań erotycznych tylko przy głębokiej emocjonalnej więzi z partnerem) czy panseksualnej (odczuwających pociąg wobec wszystkich, niezależnie od ich płci i poczucia tożsamości seksualnej) może być uznawane za nieszkodliwe dziwactwo, to zdeklarowana sapioseksualność zawiera w sobie pewne znamiona snobizmu, wywyższania się ponad osoby o innych preferencjach. Winę za tego rodzaju sytuacje ponoszą te same media społecznościowe, które przyczyniły się do spopularyzowania terminu.
Portale randkowe to obszar autoprezentacji czy wręcz autokreacji. Z różnych względów takie wirtualne platformy skłaniają do przesadnego eksponowania i koloryzowania własnych atutów. Pomiędzy przedstawianiem się jako osoby, która poszukuje partnera zdolnego sprostać jej intelektualnym potrzebom, a dzieleniem ludzi na lepszych i gorszych istnieje cienka granica, którą łatwo przekroczyć, zwłaszcza w wirtualnej rzeczywistości. Według socjologów problem z funkcjonowaniem w niej zdeklarowanych sapioseksualistów polega jednak nie tyle na dyskryminacji osób mniej inteligentnych, co na definiowaniu własnej inteligencji liczbą ukończonych kursów, ekscentrycznym hobby. Postawa oparta o przekonanie, że jest się lepszym od innych, w istocie jest snobizmem i nie ma nic wspólnego z inteligencją ani jej umiłowaniem. Osoby, które naprawdę pragną głębokiej, stymulującej intelektualnie więzi, mają dość wyobraźni, empatii i wrażliwości (słowem – inteligencji emocjonalnej), by nie afiszować się ze swoją „orientacją” celem znalezienia właściwego partnera.
Co jeść, aby podnieść libido? Dowiesz się tego z filmu